W średniowiecznej Polsce, podczas panowania Bolesława Chrobrego, kuchnia była prawdziwym połączeniem dwóch skrajności: z jednej strony, wystawne uczt i biesiady, a z drugiej, skromne posiłki, które ograniczały się do starego chleba. To, co jadali Polacy w tamtych czasach, było ściśle związane z ich pozycją społeczną.
Gall Anonim, kronikarz i świadek tamtych czasów, opisuje w swoich dziełach, jak elita społeczeństwa jadła daniami z złota i srebra, podczas gdy reszta społeczeństwa musiała zadowolić się twardymi i ciemnymi plackami, często nadpsutymi i spleśniałymi. Chleb był podstawą diety, ale jego jakość zależała od pozycji społecznej. Elity jadły białe wypieki na zakwasie, wzorowane na celtyckich recepturach, podczas gdy reszta społeczeństwa musiała zadowolić się twardymi i ciemnymi plackami.
Ryby i skorupiaki były również ważną częścią diety. Rybitwi dostarczali ryby z książęcych rzek i jezior, które były podstawą jadłospisu. Archeolodzy odkryli nawet starą jamę, pełniącą funkcję wędzarni. Skorupiaki, takie jak raki, kraby i perłoródki, były również popularne.
Mięso nie było dla wszystkich. Wołowina, dziczyzna i drób trafiały na stoły możnych, podczas gdy biedni musieli zadowolić się wieprzowiną. Słynna opowieść Galla o postrzyżynach Siemowita opowiada o kołodzieju, który wieprzka wykarmił, co było symbolem domowego święta i prostoty, zderzonej z dworską wystawnością.
Warzywa, takie jak buraki, marchew, kapusta, rzepa i ogórki, były również częścią diety. Owocami było gorzej, ale jeszcze w XV wieku narzekano na ich niedostatek. Nabiał, w tym mleko i sery w formie gomółek czy małdrzyków, cieszył się dużą popularnością.
Napojem spożywanym przez wszystkich był piwo, które było dosłownie do wszystkiego. Przepijano nim umowę ślubną, a także gotowano z jego użyciem zupy i polewki. Złocisty napój robiono z jęczmienia i chmielu. Znano też miody pitne, które sycono nawet w wiejskich chatach.
Posty były również ważną częścią życia kulinarne w średniowiecznej Polsce. Wraz z chrześcijaństwem nadeszły rygorystyczne posty, które trwały nawet dłużej niż obecnie – średnio o dwa tygodnie. Mięso, nabiał i tłuszcze były zakazane, a dozwolony był tylko olej z maku lub siemienia konopnego. Dyscyplina była ściśle egzekwowana, a łamiących post karano wybijaniem przednich zębów.
W ten sposób, życie kulinarne w średniowiecznej Polsce było prawdziwym połączeniem dwóch skrajności: z jednej strony, wystawne uczt i biesiady, a z drugiej, skromne posiłki, które ograniczały się do starego chleba. To, co jadali Polacy w tamtych czasach, było ściśle związane z ich pozycją społeczną, a elita społeczeństwa jadła daniami z złota i srebra, podczas gdy reszta społeczeństwa musiała zadowolić się twardymi i ciemnymi plackami.