Wojna na Ukrainie trwa już od kilku miesięcy, a sytuacja w Mariupolu jest coraz bardziej tragiczna. Od 2 marca trwają walki Rosjan z ostatnimi obrońcami tego miasta. W środę na tereny zakładów Azowstal przedostały się wojska rosyjskie, co okazało się możliwe dzięki zdradzie jednego z byłych pracowników kombinatu.
Według informacji udostępnionych przez doradcę ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych, Anton Heraszczenko, były elektryk pokazał Rosjanom tunele znajdujące się pod fabryką. To właśnie po tym wydarzeniu wojska rosyjskie zaczęły szturmować Azowstal. Ten akt zdrady umożliwił Rosjanom zajęcie strategicznej pozycji w Mariupolu i dalsze nacieranie na miasto.
Jak podał doradca MSW na Twitterze, zdrajca został zidentyfikowany i teraz trwa dochodzenie w sprawie jego zdrady. Wicepremier Ukrainy, Irina Wereszczuk, potwierdziła natomiast informacje o zawieszeniu broni na terenach zakładów Azowstal od 5 do 7 maja. Celem tej operacji jest bezpieczna ewakuacja cywilów z miasta.
Warto zauważyć, że wojna na Ukrainie spowodowała olbrzymie straty ludzkie i materialne. Według danych ONZ, od początku wojny zginęło już ponad 6 tysięcy cywilów, a ponad 12 milionów osób musiało opuścić swoje domy. Wartość zniszczonych dóbr materialnych sięga już biliona dolarów.
Sytuacja w Mariupolu jest szczególnie trudna, ponieważ miasto zostało niemal całkowicie zniszczone. Według raportów humanitarnych organizacji, w mieście nie ma już wody ani żywności, a sytuacja sanitarzna jest dramatyczna. Pomimo to wszystko, Ukraińcy wciąż walczą o swoje miasto, a armia ukraińska prowadzi ciężkie walki z Rosjanami.
Ten akt zdrady jest kolejnym przykładem tragedii wojny na Ukrainie. Warto zatem pamiętać o ofiarach tej wojny i wesprzeć Ukrainę w jej walce o wolność i niezależność.