Bruksela przyspiesza prace nad zakazem PFAS, czyli per- i polifluoroalkilowych substancji chemicznych. Jak przekonuje kierownictwo wspólnoty, działania te mają na celu ochronę zdrowia obywateli oraz środowiska naturalnego. Co konkretnie zniknie z naszych domów i jak wpłynie to na codzienne życie?

PFAS, czyli per- i polifluoroalkilowe substancje chemiczne, to związki, które są niezwykle trwałe i dlatego zyskały miano „wiecznych chemikaliów”. To, co czyni je tak trwałymi, to silne wiązania chemiczne, które natura po prostu nie potrafi rozłożyć. A, co gorsza, trafiają one nawet do wody pitnej. Zgodnie z danymi Europejskiej Agencji Środowiska (EEA), PFAS są obecne w wodzie pitnej w ponad 30% europejskich miast.

Problem polega na tym, że te „wieczne chemikalia” nie znikają. Gromadzą się w środowisku – w glebie, wodzie, powietrzu – i w naszych ciałach. Badania pokazują, że mogą powodować poważne problemy zdrowotne, takie jak:

* Rak
* Choroby układu nerwowego
* Choroby układu immunologicznego
* Problemy z płodnością

Unia Europejska postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Urzędnicy unijni zdają sobie sprawę, że to poważny problem i chcą chronić nasze zdrowie i środowisko. Dlatego planują zakazać stosowania PFAS. Początkowo zakładali, że zrobią to w 2026 roku, ale sprawa okazała się na tyle pilna, że prace nad zakazem przyspieszono.

Dla wielu polskich firm to będzie spora zmiana. Firmy, które używają PFAS w produkcji, będą musiały znaleźć inne, bezpieczniejsze substancje. To może być trudne i kosztowne, zwłaszcza dla mniejszych firm, które nie mają dużych pieniędzy na badania i nowe technologie. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), w 2020 roku w Polsce było ponad 200 tys. firm, które używały PFAS w swoich procesach produkcyjnych.

Planowany zakaz UE będzie miał znaczący wpływ na wiele polskich przedsiębiorstw, które stosują PFAS w swoich procesach produkcyjnych. Dotknie to m.in. branże:

* Tekstylia
* Obróbka skóry
* Przemysł spożywczy
* Przemysł farmaceutyczny

Według danych Unii Europejskiej, w 2020 roku w Europie wyprodukowano ponad 100 tys. ton PFAS. Z tego ponad 50% zostało wykorzystane w produkcji artykułów gospodarstwa domowego, takich jak naczynia i sztućce.

Zakaz PFAS to krok w stronę ochrony zdrowia i środowiska. Ale to także wyzwanie dla przedsiębiorstw, które będą musiały dostosować się do nowych regulacji. Zgodnie z danych Komisji Europejskiej, koszt dostosowania się do nowych regulacji może wynieść ponad 10 mld euro. Ale jak pokazują dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), koszt niepodejmowania działań może być znacznie wyższy. W 2020 roku rak i choroby układu nerwowego spowodowały straty ekonomiczne w wysokości ponad 100 mld euro.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version