W ciągu ostatnich dwóch dni poziom wody w Wiśle w Warszawie wzrósł niemal trzykrotnie, osiągając obecnie 184 cm. To zjawisko budzi niepokój, ale według ekspertów nie ma powodów do paniki – prognozy wskazują na nadchodzące spadki poziomu wody.
Dramatyczny wzrost poziomu wody
Według najnowszych danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), poziom wody w Warszawie wynosi 184 cm, co jest znacznym wzrostem w porównaniu do wcześniejszych dni. Dla porównania, jeszcze we wtorek rano poziom wody wynosił jedynie 37 cm, a w środę wzrósł do 53 cm. Tak szybki wzrost jest zaskakujący, jednak eksperci uspokajają: „Mamy kulminację. Przewidujemy, że wzrośnie dziś jeszcze o centymetr, a później będzie już spadać” – mówi Grzegorz Walijewski, rzecznik IMGW.
Co oznacza aktualny poziom wody?
Stan ostrzegawczy dla Wisły w Warszawie zaczyna się od poziomu 600 cm, a stan alarmowy od 650 cm. Obecny poziom 184 cm oznacza, że jesteśmy w tzw. strefie wody średniej, która sprzyja żegludze i jest korzystna dla środowiska. „Gdyby taki poziom utrzymał się przez cały rok, byłoby idealnie. Niestety, sytuacja ta miała miejsce jedynie pięć razy w tym roku” – podkreśla Walijewski.
Prognozy na przyszłość
Eksperci przewidują, że po kulminacji poziom wody zacznie spadać. „W najbliższy wtorek wieczorem poziom wody zejdzie znowu do strefy niskiej” – informuje Walijewski. Warto przypomnieć, że we wrześniu Wisła osiągnęła najniższy stan w historii pomiarów, wynosząc zaledwie 25 cm, co skutkowało ogłoszeniem stanu suszy.
Choć obecny wzrost poziomu wody w Wiśle w Warszawie może budzić obawy, eksperci uspokajają, że sytuacja jest pod kontrolą i nie ma zagrożenia powodziowego. Mieszkańcy powinni jednak pozostawać czujni i śledzić komunikaty meteorologiczne.