Wczoraj, 12 stycznia, około godziny 14, na ulicy Jagiellońskiej na Pradze-Północ w Warszawie, policjanci znaleźli ciało 45-letniego wicenaczelnika Wydziału Zwalczania Przestępczości Gospodarczej z Komendy Rejonowej Policji Praga Północ. Śmierć policjanta wstrząsnęła całą policją warszawską i wywołała wielkie zainteresowanie wśród mieszkańców miasta.

Policjant, który służył w policji przez 15 lat, został znaleziony w swoim aucie z raną postrzałową głowy. Strzał padł prawdopodobnie z broni służbowej. Żona mężczyzny zgłosiła jego zaginięcie wieczorem, kiedy jej mąż nie wrócił do domu po dyżurze. Wkrótce rozpoczęto poszukiwania, które zakończyły się znalezieniem ciała policjanta na Żeraniu.

Prokuratura w Nowym Dworze Mazowieckim przejęła sprawę, aby uniknąć zarzutów stronniczości wobec Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga. Śledczy prowadzą intensywne czynności, aby wyjaśnić okoliczności śmierci policjanta. Wśród osób przesłuchiwanych będą jego koledzy oraz przełożeni.

W Polsce takie przypadki są rzadkością. W ciągu ostatnich 10 lat zanotowano tylko 5 przypadków śmierci policjantów w służbie. Wynika to z danych policji, które pokazują, że policjanci w Polsce są generalnie bezpieczni w wykonywaniu swoich obowiązków.

Śmierć policjanta w Warszawie to jednak wyjątkowy przypadek. Wszystkie okoliczności sugerują, że mogło chodzić o celowe zabójstwo, co tylko dodaje tajemnicy do tej sprawy. Prokuratura będzie musiała odpowiedzieć na wiele pytań, aby wyjaśnić, co naprawdę się stało.

W całej sytuacji jest jedna pewna rzecz – sprawa będzie miała daleko idące konsekwencje. Policja warszawska jest wstrząśnięta tym wydarzeniem, a mieszkańcy miasta są zaniepokojeni. Jako społeczeństwo musimy liczyć na to, że prokuratura dokładnie zbada sprawę i ustali sprawców, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom.

Źródła:

* Polska Policja – dane statystyczne
* Gazeta Wyborcza – Wiadomość lokalna
* TVN24 – Wiadomość lokalna

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version