Ostatni mecz Igi Świątek w turnieju WTA 1000 w Miami wywołał wiele emocji i pytań co do formy Polki. Porażka 2:6, 5:7 z Filipinką Alexandrą Ealą notowaną na 140. pozycji w rankingu WTA, to nie tylko najgorszy mecz Świątek w tym sezonie, ale również podważa swoją pozycję liderki w rankingu WTA.
Ekspertów i kibiców zdziwiła nieoczekiwana słabość Świątek, która nigdy nie wykazywała tak słabej gry. Łukasz Jachimiak z Sport.pl podsumował mecz, pisząc: „To była transmisja dla ludzi tylko o mocnych nerwach. Nie pomogły ani podpowiedzi, ani prośby z boksu Igi, ani nawet narady jej trenera Wima Fissette’a i psycholożki Darii Abramowicz”.
Karol Stopa z Eurosportu także wyraził swoją opinię, twierdząc, że Świątek „dawno nie widziałem tak źle poruszającej się po korcie”. Stopa dodał, że „przecież to był zawsze jej najmocniejszy punkt. W tym meczu stało się coś makabrycznego”.
Głównym pytaniem, które powstało po tym meczu, jest to, co stało się ze Świątek. Wojciech Fibak, jeden z najbardziej doświadczonych trenerów tenisa w Polsce, uważa, że stres mocno paraliżuje Igę na korcie. „Iga walczy o wszystko. Każdy mecz chce wygrać i z takiego założenia wychodząc, dla niej każdy punkt jest ważny. Kiedy jednak nie idzie, widać, że stres ją usztywnia, nie wytrzymuje presji, jaka na niej ciąży” – powiedział Fibak.
Fibak dodał, że Świątek straciła timing na korcie, co jest kluczowe w kobiecym tenisie. „W kobiecym tenisie podanie nie jest tak istotne, jak w męskim. 99 procent zawodniczek gra z głębi kortu. Istotny jest return. To on otwiera drogę do zdobywania punktów” – wyjaśnił Fibak.
Wśród ekspertów pojawiło się pytanie, czy sztab Świątek, a szczególnie trener Wim Fissette i psycholog Daria Abramowicz, mogą pomóc Polce wrócić do formy. Świątek sama przyznała, że popełniła wiele błędów i nie mogła się skoncentrować na końcu meczu.
Co dalej? Pewne jest, że Świątek wystąpi w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, który odbędzie się w dniach 14-21 kwietnia. Być może również wystąpi w turnieju kwalifikacyjnym Billie Jean King Cup w Radomiu, gdzie rywalkami Polek będą reprezentantki Szwajcarii i Ukrainy.
W obliczu tych wydarzeń, wszystkie oczy będą skierowane na Świątek, aby zobaczyć, czy będzie mogła wrócić do swojej formy i zdobyć następne zwycięstwo. Czas pokaże, czy Świątek będzie mogła pokonać swoje słabości i powrócić do szczytu w kobiecym tenisie.