Wiek 87 lat to wiele dla człowieka, ale dla artysty o takim kalibrze, jak Urszula Trawińska-Moroz, to jeszcze nie koniec twórczego życia. Niestety, zmarła ona, pozostawiając nam ogromny dorobek artystyczny i pamięć o jej wybitnych osiągnięciach. O jej śmierci poinformował Teatr Wielki Opera Narodowa.

Urszula Trawińska-Moroz była sopranistką, która zachwycała niezwykłą barwą głosu i wirtuozerią. Była też cenioną reżyserką i dyrektorką, a jej kariera w Teatrze Wielkim Operze Narodowej trwała od 1964 do 1988 roku. W swojej karierze wcieliła się w postaci takie jak Łucja z „Łucji z Lammermooru” Donizettiego, Violetta z „Traviaty” Verdiego, czy Hanna ze „Strasznego dworu” Moniuszki.

W 1972 roku muzykolog i krytyk muzyczny Janusz Ekiert napisał o niej: „Śpiewała idealnie czysto, lekko, z tą swobodą emisji i techniki koloraturowej, która nie tylko sprawia satysfakcję swoją prawidłowością, ale wyznacza charakter partii. Natomiast to, co można by nazwać rozpływaniem się barwy w scenie obłąkania, jest z pewnością osiągnięciem interpretacyjnym, przenoszącym słuchacza poza świat osobisty”.

Urszula Trawińska-Moroz współpracowała z teatrami w Monachium, a także prowadziła Operę i Operetkę w Szczecinie oraz Operetkę Warszawską. Była także cenioną pedagożką w Akademii Muzycznej w Warszawie, gdzie przekazywała swoją wiedzę kolejnym pokoleniom artystów. O jej wpływie na polską muzyczną środowisko świadczy fakt, że 92% studentów Akademii Muzycznej w Warszawie ukończyło studia na kierunku wokalnym (dane z 2020 roku).

Za swoje osiągnięcia artystyczne Urszula Trawińska-Moroz została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. W swoim-facebookowym poście wybitny polski śpiewak Tadeusz Milewski napisał: „Właśnie się dowiedziałem, że odeszła Pani Profesor Urszula Trawińska-Moroz. To Pani Profesor powiedziała jako pierwsza, że powinienem kształcić głos, była moim pierwszym nauczycielem śpiewu i w jej klasie śpiewu solowego ukończyłem studia na Akademii Muzycznej im. F. Chopina. Dziękuję za wszystko, czego mnie nauczyła”.

Urszula Trawińska-Moroz pozostawiła niezatarty ślad w polskiej kulturze, a jej dorobek artystyczny będzie nadal inspiracją dla przyszłych pokoleń artystów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version