W ostatnich dniach, w kontekście wojny na Ukrainie, rozpoczęły się rozmowy pokojowe między Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Ukrainą. Specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu, Steve Witkoff, w rozmowie z amerykańskim dziennikarzem Tuckerem Carlsonem, powiedział, że Waszyngton jest nastawiony na osiągnięcie porozumienia, z którym Ukraina i Rosja będą mogły żyć.
W poniedziałek, w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, odbędą się dwa spotkania – delegacji USA i Rosji oraz USA i Ukrainy. Agencja AFP przekazała, że na czele delegacji ukraińskiej stanie minister obrony, Rustem Umierow.
Witkoff podkreślił, że USA chcą, aby Ukraina i Rosja wyszły z konfliktu z korzyściami. „Chcę, aby Ukraina z tego wyszła. Chcę, aby Rosja z tego wyszła. Będą różne zgody Senatu, których będziemy potrzebować. (…) Chcemy, aby wszyscy byli w pewnym stopniu zadowoleni… z porozumieniem, z którym wszyscy mogą żyć” – powiedział Witkoff.
Przedstawiciel władz w Waszyngtonie zaznaczył, że do omówienia pozostało jeszcze kilka szczegółów podczas rozmów na temat rosyjsko-ukraińskiego zawieszenia broni, dotyczącego infrastruktury energetycznej. Według niego, zgodnie z tym porozumieniem, Rosjanie będą atakować ukraińskie obiekty energetyczne, a Ukraina – podobnych celów w Rosji. Wspomniał również o przywróceniu moratorium na działania bojowe na Morzu Czarnym. „Zostanie to wdrożone w ciągu najbliższego tygodnia” – uważa Witkoff.
Specjalny wysłannik USA uznał za konieczne przeprowadzenie wyborów prezydenckich w Ukrainie. „W Ukrainie odbędą się wybory. Myślę, że prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, robi (w związku z tym) wszystko, co w jego mocy” – oznajmił Witkoff. Dotychczas strona ukraińska konsekwentnie stała na stanowisku, że organizacja wyborów w warunkach stanu wojennego jest niemożliwa zgodnie z obowiązującym na Ukrainie prawem.
Witkoff dodał, że Ukraina nie może przystąpić do NATO ze względu na stanowisko Rosji i Stanów Zjednoczonych, ale kwestia ewentualnego udzielenia jej gwarancji na podstawie art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego pozostaje otwarta. „Myślę, że Zełenski i jego prawa ręka, (szef kancelarii głowy państwa Andrij) Jermak, w zasadzie przyznali, że (Ukraina) nie zamierza być członkiem NATO” – powiedział Witkoff.
Jednocześnie powiadomił, że prowadzono już różne rozmowy na temat tego, czy Ukraina mogłaby uzyskać ochronę na podstawie art. 5. „Czy Ukraina mogłaby mieć taką ochronę ze strony Stanów Zjednoczonych lub krajów europejskich, nie będąc członkiem NATO? Myślę, że jest to otwarta (kwestia) do dyskusji” – oznajmił specjalny wysłannik USA.
Witkoff uważa, że największym problemem, jeśli chodzi o zakończenie wojny rozpoczętej przez Rosję przeciwko Ukrainie, jest Krym oraz „tak zwane cztery regiony: doniecki, ługański i jeszcze dwa (chersoński i zaporoski, formalnie, niezgodnie z prawem międzynarodowym, anektowane przez Rosję)” oraz gotowość do uznania ich za terytorium rosyjskie. „Są (tam) rosyjskojęzyczni (mieszkańcy). Odbyły się (tam) referenda, w których zdecydowana większość ludzi pokazała, że chce być pod rządami Rosji. Myślę, że to jest kluczowa kwestia tego konfliktu” – oświadczył specjalny wysłannik USA.
Według danych, od początku wojny na Ukrainie, zginęło ponad 30 tysięcy osób, a ponad 5 milionów ludzi musiało opuścić swoje domy. Wojna na Ukrainie jest jednym z największych konfliktów zbrojnych w Europie od czasów II wojny światowej.