W minioną środę, niemieckie władze poinformowały o incydencie na Morzu Bałtyckim, w którym śmigłowiec niemieckiej marynarki wojennej został ostrzelany przez załogę rosyjskiego tankowca. Mimo że nikomu nic się nie stało, ekspertów niepokoi brak reakcji władz na ten incydent. Niemieckie gazety piszą o zaniepokojeniu w kraju i ostrzegają przed możliwymi konsekwencjami.
Według dziennika „Die Welt”, załoga rosyjskiego okrętu wystrzeliła amunicję sygnałową podczas misji zwiadowczej śmigłowca Bundeswehry na Morzu Bałtyckim. Szefowa MSZ Niemiec, Annalena Baerbock, zapowiedziała więcej patroli, aby chronić infrastrukturę krytyczną. Jednak rzecznik ministerstwa obrony Niemiec nie potwierdził doniesień o incydencie na Morzu Bałtyckim.
Groźne sygnały
Ekspertów niepokoi brak reakcji władz na ten incydent. „Niegroźne z pozoru incydenty, jak ostrzelanie flarami niemieckiego śmigłowca na Bałtyku, mają potencjał, by bardzo brzydko eskalować” – ostrzega gazeta „Sueddeutsche Zeitung”. Komentator gazety uważa, że Rosja testuje, gdzie leżą granice artykułu 5 NATO. „Nie można wykluczyć, że w pewnym momencie zostanie ona przekroczona – czy to celowo, czy też przez przypadek, pecha lub brawurę. Co wtedy?” – pyta.
Według danych, około 70% incydentów militarnych między NATO a Rosją miało miejsce na Morzu Bałtyckim. W 2020 roku, liczba incydentów militarnych na Morzu Bałtyckim wyniosła 144, co stanowi wzrost o 30% w stosunku do 2019 roku.
W stronę eskalacji?
Incydent na Bałtyku budzi obawy o możliwą eskalację sytuacji. Ekspertów niepokoi, że Rosja testuje granice artykułu 5 NATO, co może prowadzić do poważnych konsekwencji. Jak pisze gazeta „Sueddeutsche Zeitung”, „tak zaczynają się wojny”.
W tym kontekście, decyzja władz niemieckich o utrzymaniu pozorów, że incydent nie był poważny, budzi podejrzenia. Ekspertów niepokoi, że władze próbują unikać paniki, ale nie podejmują działań, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Konsekwencje
Incydent na Bałtyku pokazuje, że sytuacja między NATO a Rosją jest nadal napięta. Ekspertów niepokoi, że brak reakcji władz na ten incydent może prowadzić do poważnych konsekwencji. W miarę wzrostu napięcia między Rosją a Zachodem, istnieje ryzyko eskalacji sytuacji na Morzu Bałtyckim.
Według danych, około 40% populacji Niemiec nie ufa Rosji, co pokazuje, że opinia publiczna jest świadoma ryzyka eskalacji sytuacji. 75% Niemców uważa, że Rosja jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa w Europie.
Wnioski
Incydent na Bałtyku pokazuje, że sytuacja między NATO a Rosją jest nadal napięta. Ekspertów niepokoi brak reakcji władz na ten incydent i możliwość eskalacji sytuacji. W miarę wzrostu napięcia między Rosją a Zachodem, istnieje ryzyko eskalacji sytuacji na Morzu Bałtyckim. Dlatego ważne jest, aby władze podejmowały działania, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.