W najnowszym wywiadzie dla agencji TASS, kremlowski politolog Fiodor Łukjanow wyraził przekonanie, że nie ma szans na rozejm między Rosją a Ukrainą w najbliższym czasie. Zamiast tego, Łukjanow zasugerował, że terytorium zdobyte w trakcie bieżącej rosyjskiej agresji powinno zostać zanektowane przez Rosję. Jego wypowiedzi zostały przeanalizowane przez amerykański Instytut Studiów nad Wojną.

W wywiadzie, który wywołał duże zainteresowanie, Łukjanow stwierdził, że przyszłe negocjacje pokojowe nie powinny skupiać się na kwestiach innych niż terytorialne. Jako „korzenie wojny” wskazał natomiast ekspansję NATO w Europie Wschodniej, która miała miejsce w latach 90. oraz na początku XXI wieku. Zdaniem politologa, to właśnie rozciąganie wpływów Sojuszu na wschód stanowiło bezpośrednią przyczynę obecnego konfliktu. Łukjanow posunął się do stwierdzenia, że kluczowym elementem przyszłych negocjacji będzie uznanie przez Stany Zjednoczone aneksji terytoriów ukraińskich przez Rosję.

Łukjanow sugeruje, że celem negocjacji będzie wymuszenie na administracji USA uznania około 20% ukraińskiego terytorium jako część Federacji Rosyjskiej. Podkreślił również, że rola Stanów Zjednoczonych w tych rozmowach będzie kluczowa, a mediacja powinna być skierowana na uzyskanie korzystnego dla Rosji rozwiązania. Zobacz również, jak Łukjanow skomentował politykę zagraniczną Donalda Trumpa, oceniając jego administrację jako słabą i łatwą do manipulowania przez Kreml.

Politolog zauważył, że Trump wykazuje większą podatność na propagandę Kremla niż jego poprzednik Joe Biden, a także wykazuje niechęć do zaangażowania USA w sprawy ukraińskie, wolałby zrzucić odpowiedzialność na Europę. Dodatkowo zasugerował, że Trump, będąc krytykiem NATO, mógłby zgodzić się na ustępstwa wobec Rosji, szczególnie jeśli Sojusz wycofałby się z Europy Wschodniej. Analiza ISW wskazuje, że celem przeprowadzenia wywiadu z Łukjanowem było zablokowanie rosnących spekulacji na temat możliwości zawarcia rozejmu z Ukrainą w najbliższej przyszłości.

Wywiad miał zatem na celu rozwianie nadziei, że Rosja skłoni się ku negocjacjom w krótkim okresie. Fiodor Łukjanow jest jednym z najbardziej znanych kremlowskich politologów, który odzwierciedla poglądy władz Rosji na arenie międzynarodowej. Jako szef Klubu Wałdajskiego, skupiającego czołowych analityków i ekspertów międzynarodowych, jest uważany za ważny głos Kremla w sprawach zagranicznych. Jego działania są tolerowane przez Władimira Putina, co podkreśla jego bliskie związki z rosyjską polityką.

Dane liczbowe wskazują, że od rozpoczęcia konfliktu zginęło już ponad 30 tysięcy osób, a ponad 5 milionów zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Rosja utraciła już ponad 10 tysięcy żołnierzy, a Ukraina ponad 20 tysięcy. Koszty wojny są szacowane na ponad 100 miliardów dolarów, a gospodarka Rosji straciła już ponad 10% swojej wartości.

Ekspansię NATO w Europie Wschodniej można uznać za jeden z głównych powodów konfliktu. Sojusz rozciągnął swoje wpływy na wschód, przyjmując nowe państwa członkowskie, co spowodowało Rosję do poczucia zagrożenia. Łukjanow sugeruje, że Rosja powinna zanektować około 20% terytorium Ukrainy, co spowodowałoby zmianę granic w regionie. Stany Zjednoczone powinny uznać te zmiany, co byłoby korzystne dla Rosji.

Mediacja w konflikcie będzie kluczowa, a rola Stanów Zjednoczonych będzie decydująca. Trump może być skłonny do ustępstw wobec Rosji, co mogłoby spowodować zmiany w regionie. Europa powinna być gotowa do współpracy z Rosją, aby rozwiązać konflikt. Dalsze negocjacje będą wymagały współpracy między Rosją, Ukrainą i Stany Zjednoczone, aby rozwiązać ten konflikt.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version