W ciągu ostatnich tygodni, reparacje wojenne stały się jednym z głównych tematów politycznych w Polsce. Kandydat na prezydenta, Karol Nawrocki, zapowiedział, że będzie konsekwentnie domagał się reparacji wojennych od Niemiec. „Niemcy będą mieli we mnie twardego zawodnika w tej kwestii” – podkreślił Nawrocki.
II wojna światowa była jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Polski. III Rzesza Niemiecka zabiła blisko 6 milionów Polaków, a także zniszczyła wiele miast i wsi. Straty materialne i niematerialne były ogromne, a ich wartość szacuje się na 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych.
Wiele osób w Polsce uważa, że Niemcy powinny wypłacić reparacje za straty wojenne. Rząd polski også wielokrotnie podejmował rozmowy z rządem niemieckim w sprawie odszkodowań, ale dotychczas bezskutecznie. Ostatnio, minister spraw zagranicznych, Zbigniew Rau, podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, domagając się odszkodowań za straty materialne i niematerialne.
Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie szacuje, że jeszcze żyjących ofiar III Rzeszy jest od 60 do 80 tysięcy osób. To oznacza, że wiele osób wciąż czeka na odszkodowania za doznane straty. Rząd niemiecki jednak uznaje, że sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta i nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.
Karol Nawrocki uważa, że reparacje są potrzebne państwu polskiemu i że powinny łączyć wszystkie rządy i osoby odpowiedzialne za Rzeczpospolitą. „One są możliwe w jakimś okresie do wypłacenia, tylko musimy mieć i prezydenta, i premiera, którzy postrzegają interes państwa polskiego w kategoriach nie tylko nadchodzących albo mijających kampanii wyborczych” – ocenił Nawrocki.
W tej sprawie, wiele osób w Polsce czeka na rozwiązanie, które pozwoli im uzyskać odszkodowania za doznane straty. Rząd polski również powinien podejmować dalsze rozmowy z rządem niemieckim, aby uzyskać reparacje za straty wojenne. To będzie jednym z ważniejszych tematów politycznych w najbliższych latach.