Poczta Polska rozpoczęła kolejny etap redukcji zatrudnienia, który może objąć aż 8 518 pracowników. Pierwszy etap tego procesu polega na realizacji programu dobrowolnych odejść, w ramach którego pracownicy otrzymali propozycje rozwiązania stosunku pracy na preferencyjnych warunkach.

Program Dobrowolnych Odejść obejmuje praktycznie wszystkie grupy zawodowe, przy czym najmniej dotknięci zostaną dyrektorzy, których zwolnienia mają objąć tylko 5 osób. Najliczniejszą grupą pracowników objętych programem są pracownicy obsługi klienta, zaplecza oraz sortowni, których liczba może sięgnąć 3,5 tysiąca.

Według Agnieszki Saneckiej-Wąchały, przewodniczącej Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej, pracownicy mają do 7 lutego aby zdecydować, czy skorzystają z propozycji dobrowolnego odejścia. Osoby, które nie wyrażą takiej chęci, znajdą się na liście pracowników potencjalnie objętych zwolnieniami grupowymi.

Poczta Polska już raz, w 2011 roku, próbowała przeprowadzić głębokie cięcia etatów, jednak silny opór związków zawodowych skutecznie zablokował wówczas te plany. Teraz, pomimo wcześniejszych doświadczeń, zarząd spółki powraca do pomysłu masowych zwolnień.

Związki zawodowe zdecydowanie sprzeciwiają się tym planom, ostrzegając, że masowe zwolnienia prowadzą do pogarszania się jakości usług i mogą doprowadzić do upadku firmy. Wiesław Królikowski, przedstawiciel „Solidarności” w Poczcie Polskiej, twierdzi, że skracające się kolejki w placówkach pocztowych są złudne i wynikają z braku personelu, co w dłuższej perspektywie odbije się na konkurencyjności Poczty Polskiej.

W ramach Programu Dobrowolnych Odejść, Poczta Polska oferuje pracownikom atrakcyjne warunki rozstania do końca kwietnia bieżącego roku. Osoby, które skorzystają z tej propozycji, otrzymają ekwiwalent 12 miesięcznych wynagrodzeń. Co istotne, pracodawca zapewnia, że nową pracę można podjąć już następnego dnia po złożeniu deklaracji.

Głównym celem redukcji zatrudnienia są pracownicy obsługujący klientów bezpośrednio, czyli listonosze i pracownicy okienek pocztowych. Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych, planowane zwolnienia grupowe nie tylko nie poprawią sytuacji finansowej Poczty Polskiej, ale wręcz mogą przyspieszyć jej upadek.

Warto przypomnieć, że w przeprowadzonym jesienią ubiegłego roku referendum strajkowym, pracownicy zdecydowanie opowiedzieli się za podwyżką wynagrodzeń o 1000 zł. Zarząd spółki, obawiając się znacznych kosztów związanych z takim żądaniem, proponuje Program Dobrowolnych Odejść, który ma dotyczyć głównie pracowników administracyjnych.

Rok obrotowy 2023 zakończył się dla Poczty Polskiej stratą finansową w wysokości 745 milionów złotych. Warto zauważyć, że Program Dobrowolnych Odejść był już wcześniej uruchomiony, w drugiej połowie 2024 roku, z którego skorzystało około 900 pracowników.

Wiceprezes spółki Joanna Drozd potwierdza, że poziom wynagrodzeń w Poczcie Polskiej jest wyjątkowo niski. Zgodnie z danymi związkowymi, około 80 proc. pracowników otrzymuje wynagrodzenie na poziomie minimalnym, a najniższe pensje są o około 200 złotych niższe od obowiązującego w Polsce minimum. Jak zapewnia wiceprezes, pracownicy przystępujący do Programu Dobrowolnych Odejść zachowają przez kolejne trzy lata możliwość korzystania z dotychczasowych benefitów zdrowotnych, takich jak ubezpieczenie grupowe i prywatna opieka medyczna oferowana przez Pocztę Polską.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version