W marcu 2024 roku w Polsce wprowadzono nowe przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów, które miały na celu zmniejszenie liczby kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Pomimo tych surowych regulacji, dane pokazują, że liczba zatrzymanych pijanych kierowców w pierwszej połowie 2024 roku nadal jest alarmująca. Przyjrzyjmy się, jakie zmiany zostały wprowadzone i jak wpłynęły one na rzeczywistość drogową w Polsce.
Nowe przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów
Od marca 2024 roku obowiązują nowe przepisy, które nakładają obligatoryjną konfiskatę pojazdów na kierowców, którzy:
- Mają co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi.
- Spowodowali wypadek, mając powyżej 1 promila alkoholu we krwi.
Dodatkowo, sąd może zdecydować o konfiskacie pojazdu w przypadku spowodowania wypadku przy stężeniu alkoholu wynoszącym 0,5 promila. Warto zaznaczyć, że zawodowi kierowcy, prowadzący pojazdy w ramach obowiązków służbowych, są wyłączeni z obowiązku konfiskaty i nie muszą płacić równowartości pojazdu.
Statystyki konfiskat od marca do lipca 2024
Od 14 marca do 19 lipca 2024 roku skonfiskowano łącznie 2938 pojazdów, co oznacza, że średnio ponad 20 samochodów dziennie trafia na policyjne parkingi. Maj był rekordowym miesiącem pod względem liczby konfiskat, kiedy to zatrzymano 755 pojazdów, a w czerwcu liczba ta wyniosła 698.
Liczba pijanych kierowców wciąż wysoka
Pomimo wprowadzenia surowszych przepisów, liczba pijanych kierowców na polskich drogach spadła jedynie nieznacznie. W pierwszej połowie 2024 roku zatrzymano 43,7 tysiąca pijanych kierowców, co stanowi spadek o zaledwie 9% w porównaniu do analogicznego okresu 2023 roku. W marcu zatrzymano 75 tysięcy kierowców, co oznacza spadek o 13% w porównaniu z rokiem poprzednim. Natomiast w kwietniu liczba zatrzymań spadła tylko o 4%, a w maju o 10%.
Kontrowersje wokół nowych przepisów
Wprowadzone przepisy budzą kontrowersje i pytania o ich skuteczność oraz proporcjonalność kar do przewinień. Jednym z głównych zarzutów jest to, że konfiskowane pojazdy mają różną wartość, co może prowadzić do niesprawiedliwego traktowania kierowców. Dodatkowo, istnieją wątpliwości co do formalnych aspektów konfiskaty, takich jak obowiązek pokrycia kosztów ubezpieczenia OC przez właściciela pojazdu w czasie jego tymczasowego zajęcia przez policję.
Planowane zmiany w przepisach
Z powodu braku oczekiwanych efektów, rządzący planują dalsze zaostrzenie przepisów. Rozważane jest wprowadzenie konfiskaty pojazdów dla wszystkich kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu, niezależnie od stężenia alkoholu we krwi, oraz uczynienie konfiskaty fakultatywną, zależną od decyzji sądu.
Konsekwencje finansowe dla kierowców
Kierowcy prowadzący pod wpływem alkoholu muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. W przypadku spowodowania wypadku, polisa OC pokrywa szkody wyrządzone osobom trzecim, jednak ubezpieczyciel ma prawo domagać się zwrotu poniesionych kosztów od sprawcy. Suma gwarancyjna dla ubezpieczenia OC wynosi ponad 1 milion euro dla szkód materialnych i prawie 7 milionów euro dla szkód osobowych. Ponadto, kierowcy prowadzący pod wpływem alkoholu nie są objęci ochroną z polisy autocasco (AC), co oznacza, że muszą pokryć koszty naprawy własnego pojazdu z własnej kieszeni.
Mimo wprowadzenia surowych przepisów dotyczących konfiskaty pojazdów, problem pijanych kierowców na polskich drogach pozostaje poważnym wyzwaniem. Liczba zatrzymań zmniejszyła się jedynie nieznacznie, co wskazuje na potrzebę dalszych działań. Dalsze zaostrzenie przepisów oraz wprowadzenie bardziej elastycznych zasad konfiskaty mogą okazać się niezbędne, aby skutecznie walczyć z tym zjawiskiem.
Aby naprawdę zredukować liczbę pijanych kierowców, potrzebne są również działania edukacyjne i zwiększenie świadomości społecznej na temat konsekwencji prowadzenia pod wpływem alkoholu. Warto inwestować w kampanie społeczne, które uświadomią kierowcom, jak poważne skutki może mieć prowadzenie pojazdu po alkoholu, zarówno dla nich samych, jak i dla innych uczestników ruchu drogowego.