Od 1 lipca 2029 roku, Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje wprowadzić znaczące ograniczenia w sprzedaży węgla gospodarstwom domowym. Celem tych zmian jest poprawa jakości powietrza, ale mogą one również prowadzić do znaczących podwyżek kosztów ogrzewania, co obciąży budżety Polaków.

Projekt nowego rozporządzenia, który jest częścią realizacji Krajowego Planu Odbudowy, przewiduje wprowadzenie surowych ograniczeń w sprzedaży węgla gospodarstwom domowym. Od 1 lipca 2029 roku do obrotu będą mogły trafiać jedynie paliwa sortymentu orzech i groszek, przeznaczone wyłącznie dla klasowych urządzeń grzewczych, które spełniają określone normy jakościowe.

Te normy, oparte na standardach PN-EN 303-5, mają na celu zapewnienie, że używane paliwa będą charakteryzować się wysoką jakością, a co za tym idzie, niższym poziomem emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Do kluczowych wymagań należą między innymi: zawartość popiołu do 7%, wartość opałowa od 26 MJ/kg oraz zawartość wilgoci całkowitej do 11%.

Wprowadzenie tych norm ma przyczynić się do zmniejszenia emisji zanieczyszczeń, zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy problem smogu staje się szczególnie dotkliwy. Niemniej jednak, jak wskazują eksperci, wyższa jakość paliwa będzie oznaczać także wyższe ceny.

Warto przypomnieć, że podobne kroki zostały już podjęte w przeszłości. Od 1 czerwca 2020 roku obowiązuje zakaz wprowadzania do obrotu węgla brunatnego do celów grzewczych dla gospodarstw domowych. Kolejne zmiany mają wejść w życie od 1 lipca 2025 roku, kiedy to zakaz obejmie także sprzedaż paliw stałych otrzymywanych w procesie przeróbki termicznej węgla brunatnego.

Te regulacje są częścią szerszej strategii rządu mającej na celu walkę z zanieczyszczeniem powietrza i promowanie bardziej zrównoważonych źródeł energii.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2020 roku emisja zanieczyszczeń powietrza z węgla kamiennego i brunatnego wyniosła 1,4 miliona ton, co stanowi około 40% całkowitej emisji zanieczyszczeń powietrza w Polsce.

Oczekuje się, że nowe przepisy mogą przyczynić się do zmniejszenia emisji zanieczyszczeń powietrza o co najmniej 20%. Jednocześnie, ministerstwo przewiduje istotne zmiany w nazewnictwie sortymentów paliw, mające na celu przeciwdziałanie zjawisku tzw. greenwashingu, czyli wprowadzaniu konsumentów w błąd co do ekologicznego charakteru produktów.

Zgodnie z projektem, zmiany będą wprowadzane stopniowo, co ma dać producentom i użytkownikom czas na dostosowanie się do nowych wymagań. Ministerstwo planuje systematyczne zmniejszanie maksymalnej zawartości siarki oraz wilgoci w węglu kostce, orzechu, groszku i miale, co ma na celu dalsze ograniczenie emisji zanieczyszczeń powstających podczas spalania tych paliw.

Ostateczny kształt i wdrożenie planowanych regulacji zależeć będzie od wyników konsultacji społecznych oraz od stopnia przygotowania branży do wprowadzenia tych zmian. Mimo że nowe przepisy mogą przyczynić się do poprawy jakości powietrza w Polsce, nie ulega wątpliwości, że będą one miały dalekosiężne skutki, zarówno ekonomiczne, jak i społeczne. Konieczne będzie monitorowanie ich wpływu na rynek oraz na codzienne życie Polaków, aby w razie potrzeby wprowadzać odpowiednie korekty lub programy wsparcia dla najbardziej potrzebujących.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version