Sprawa związana z Michałem Wiśniewskim a SKOK Wołomin nadal budzi ogromne zainteresowanie mediów. Ostatnie doniesienia sugerują, że kontrowersyjna pożyczka, którą wziął lider zespołu Ich Troje w 2006 roku, została częściowo spłacona przez samą instytucję finansową. Jak doszło do tego zaskakującego obrotu sprawy?

Michał Wiśniewski, znany piosenkarz, od dłuższego czasu zmaga się z konsekwencjami związanymi z aferą w SKOK Wołomin. Już w 2006 roku zaciągnął on w tej instytucji finansowej pożyczkę o wartości aż 2,8 miliona złotych. Jednakże, sprawy komplikują się jeszcze bardziej w kontekście wyroku, który Wiśniewski otrzymał 30 października 2023 roku.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał artystę na karę pozbawienia wolności o długości 1,5 roku oraz na grzywnę w wysokości 80 tysięcy złotych. Prokuratura twierdzi, że Wiśniewski celowo zawyżył swoje dochody, co stanowiło istotny czynnik w tej sprawie. Natomiast sam Michał Wiśniewski upiera się przy swojej niewinności.

W jednym z wywiadów przytoczył on swoje stanowisko w sprawie zarzutów:

„W myśl tego, o co zostałem oskarżony, jestem niewinny… Że ja umyślnie miałem zamiar nie spłacać tego kredytu. Jak można tak mówić? Pomijam fakt, że ja go spłacałem, ale ja kupiłem klub, więc jak mogłem… Jaki jest pomysł na to, żeby osoba, która jest na pierwszej stronie gazety, nagle oszukała kogoś na 2,8 mln złotych” – wyznał lider zespołu w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim.

Jak można zauważyć, sprawa Michała Wiśniewskiego z SKOK Wołomin nadal budzi wiele kontrowersji i emocji w opinii publicznej. Dochodzenie w tej sprawie nadal trwa, a kolejne informacje na ten temat będą na pewno śledzone przez media oraz społeczeństwo z niezwykłym zainteresowaniem.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version