W lipcu 2021 roku Polska była świadkiem jednej z najstraszniejszych zbrodni ostatnich lat. Jacek Jaworek, mężczyzna poszukiwany za brutalne morderstwo trzech osób w wiosce Borowce, od tamtej pory pozostaje na czołówkach gazet. Po trzech latach od tej wstrząsającej zbrodni nowe informacje ujawniają się dotyczące działań policji podczas poszukiwań Jacka Jaworka. Policjanci z Częstochowy przerywają milczenie, zarzucając błędy w prowadzeniu akcji poszukiwawczej oraz niedostateczną reakcję ówczesnego komendanta.
Straszna Zbrodnia w Borowcach
W nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku, w cichej i malowniczej wsi Borowce, doszło do brutalnego morderstwa trzech osób. Jacek Jaworek miał zabić swojego brata, jego żonę oraz ich 17-letniego syna. Zbrodnia wstrząsnęła społecznością lokalną i całym krajem. Jaworek, będący głównym podejrzanym, zniknął bez śladu, a od tamtej pory trwa intensywne poszukiwanie jego osoby.
Oskarżenia w Stronę Policji
Błędy w Działaniach
Trzy lata po morderstwie, częstochowscy policjanci postanowili ujawnili niepokojące informacje na temat przebiegu poszukiwań Jacka Jaworka. W rozmowie z Onetem, jeden z mundurowych opisał, że reakcja miejscowej policji na wiadomość o zbrodni była spóźniona i nieodpowiednia.
„Nie wszczęto od razu alarmu, nie postawiono na nogi częstochowskiej komendy policji, a dyżurny początkowo stwierdził, że na miejsce jadą już policjanci z niewielkiego komisariatu w Koniecpolu, z miasteczka oddalonego od miejsca zbrodni o dziesięć kilometrów. Początkowo przypuszczano nawet, że to mogło być tzw. samobójstwo rozszerzone, czyli, że sprawca zabił domowników, a potem siebie” – relacjonował funkcjonariusz.
Pielgrzymka, a nie Poszukiwania
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zarzutów jest ten dotyczący ówczesnego komendanta częstochowskiej policji, Dariusza Atłasika. Źródła Onetu ujawniają, że 10 lipca 2021 roku rano Atłasik udał się na Jasną Górę, aby wziąć udział w pielgrzymce Radia Maryja, zamiast nadzorować działania poszukiwawcze.
„W czasach rządów PiS ważniejsza była polityka i przymilanie się do ojca Rydzyka, niż poszukiwania takiego człowieka, jak Jacek Jaworek. Akcją w Borowcach dowodzili początkowo niedoświadczeni w tak dużych sprawach policjanci z Koniecpola oraz zastępczyni Atłasika – Grażyna Dudek, której kompetencje ograniczały się do zajmowania drogówką i statystyką” – mówił anonimowy policjant.
Zarzuty wobec Zastępczyni Komendanta
Grażyna Dudek, ówczesna zastępczyni komendanta, jest krytykowana za spóźniony przyjazd na miejsce zbrodni. Policjant, który wypowiedział się na temat jej działań, podkreśla, że „jeśli zastępczyni komendanta nadzorująca pion kryminalny przyjeżdża tak późno na miejsce wielkiej zbrodni, to ma pan odpowiedź, jak prowadzona była ta akcja”.
Reakcje Oficjalne
Odpowiedź Dariusza Atłasika
Dariusz Atłasik, w odpowiedzi na zarzuty, twierdzi, że nie pamięta szczegółów tamtego dnia i zapewnia, że nie ma sobie nic do zarzucenia. „Alarm na pewno nie był spóźniony, a akcja była prowadzona rzetelnie” – stwierdził były komendant.
Reakcja Grażyny Dudek
Grażyna Dudek, która brała udział w działaniach po zbrodni, broni swojej postawy, wskazując na fakt, że mimo urlopu przyjechała do Borowców kilka godzin po odkryciu zbrodni. Jej późniejszy przyjazd wywołał dodatkowe kontrowersje w kontekście zarzutów o niekompetencję i błędy w poszukiwaniach.
Obecny Stan Śledztwa
Jacek Jaworek wciąż pozostaje na czołówkach wiadomości. Śledztwo w sprawie zbrodni w Borowcach trwa, a Jaworek jest nadal poszukiwany. W czerwcu 2022 roku śląska policja opublikowała portrety progresywne Jacka Jaworka, które pokazują, jak może obecnie wyglądać. Wszyscy, którzy mają jakiekolwiek informacje na temat jego miejsca pobytu, proszeni są o pilny kontakt z Wydziałem Kryminalnym KWP w Katowicach (tel. 798031306), Komendą Miejską Policji w Częstochowie (tel. 47 858 1255) lub najbliższą jednostką policji (tel. alarmowy 112).
Zbrodnia w Borowcach pozostaje jednym z najbardziej tragicznych i kontrowersyjnych wydarzeń w ostatnich latach w Polsce. Nowe informacje dotyczące działań policji oraz zarzuty wobec ówczesnego komendanta i jego zastępczyni rzucają nowe światło na przebieg poszukiwań Jacka Jaworka. Zarówno opinia publiczna, jak i rodziny ofiar, czekają na dalszy rozwój wydarzeń oraz ewentualne postawienie sprawcy przed wymiarem sprawiedliwości. Czas pokaże, czy obecne oskarżenia wpłyną na sposób, w jaki śledztwo zostanie zakończone.