Wczoraj, Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, poinformował o planowanej rundzie rosyjsko-amerykańskich rozmów, która odbędzie się w Stambule w Turcji. Jak podaje rosyjska agencja informacyjna TASS, w negocjacjach zaplanowanych na 10 kwietnia mają uczestniczyć przedstawiciele rosyjskiego resortu dyplomacji. Nie ujawniono jednak, jakie tematy seront omawiane podczas tego spotkania.
Według mediów rosyjskich, na czele delegacji Rosji ma stanąć Aleksandr Darczijew, mianowany nowym ambasadorem Rosji w USA. Delegacją amerykańską ma z kolei kierować Sonata Coulter, zastępczyni asystenta sekretarza stanu USA. Rosyjska strona podała, że rozmowy mają dotyczyć „normalizacji pracy ambasad”.
Warto przypomnieć, że na początku kwietnia szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow, zapowiedział, że przygotowywane jest nowe spotkanie przedstawicieli Rosji i USA na temat stosunków dwustronnych Moskwy z Waszyngtonem. Również Kiriłł Dmitrijew, doradca przywódcy Rosji, Władimira Putina, ds. biznesu, który złożył w ubiegłym tygodniu wizytę w USA, powiadomił w niedzielę, że kolejna runda rozmów między Rosją a Stanami Zjednoczonymi jest możliwa „w przyszłym tygodniu”.
Dmitrijew, szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RFPI), spotkał się podczas swojej wizyty w Waszyngtonie m.in. ze specjalnym wysłannikiem prezydenta USA, Steve’em Witkoffem, od miesięcy uczestniczącym w negocjacjach dotyczących rozejmu w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie. Poprzednie rozmowy delegacji USA i Rosji odbyły się w marcu w Arabii Saudyjskiej.
Przywódcy obu państw, Donald Trump i Władimir Putin, w ostatnich miesiącach dwukrotnie rozmawiali ze sobą przez telefon. Jak podaje rosyjska agencja informacyjna Interfax, rosyjska strona jest zadowolona z przebiegu tych rozmów i liczy na kontynuację dialogu w przyszłości.
Według ekspertów, nowa runda rosyjsko-amerykańskich rozmów może być szansą na rozładowanie napięć między dwoma państwami. Jak podał portal informacyjny RBC, rosyjska gospodarka straciła już ponad 2 biliony dolarów w wyniku sankcji nałożonych przez Zachód. Rosja liczy więc na zniesienie tych sankcji i normalizację stosunków z USA.
Jak zauważył analityk rosyjskiego think tanku „Centrum Studiów Międzynarodowych”, Andriej Klimow, nowa runda rozmów może być okazją do rozwiązania niektórych problemów, które zablokowały dotychczasową współpracę między Rosją a USA. Jednak, jak podkreśla Klimow, Rosja musi bardzo ostrożnie podejść do tych rozmów, ponieważ Stany Zjednoczone mają wiele kart do gry w swoim rękawie.
Według danych rosyjskiego Ministerstwa Finansów, rosyjski eksport do USA spadł o ponad 30% w ciągu ostatnich dwóch lat. Rosja liczy więc na zwiększenie swojego ekspорту do USA i poprawę swojej pozycji na rynku międzynarodowym.
Warto przypomnieć, że Rosja i USA mają długą historię współpracy w rozmaitych dziedzinach, od przestrzeni kosmicznej po bezpieczeństwo. Jak podaje rosyjska agencja informacyjna Sputnik, Rosja i USA współpracują również w walkę z terroryzmem i rozbrojeniu.
Nowa runda rosyjsko-amerykańskich rozmów może być więc szansą na rozładowanie napięć między dwoma państwami i poprawę ich stosunków. Jednak, jak podkreśla Klimow, Rosja musi bardzo ostrożnie podejść do tych rozmów, ponieważ Stany Zjednoczone mają wiele kart do gry w swoim rękawie.