Prezydent Trump został zapytany o kwestię członkostwa Ukrainy w NATO na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Indii Narendrą Modim. Dziennikarz zwrócił uwagę, że dotąd domagał się ustępstw tylko od Ukrainy, wykluczając jej członkostwo w NATO. Dopytał też, jakich ustępstw Trump zażąda od Rosji.
Rosja przejęła całkiem spory kawałek terytorium Ukrainy, a od pierwszego dnia, a tak naprawdę na długo przed prezydentem Putinem, mówili, że Ukraina nie może być w NATO. Mówili to bardzo stanowczo. Właściwie myślę, że to było to, co spowodowało początek wojny. I Biden to wiedział, i Zełenski to wiedział – mówił Trump.
Prezydent Trump powiedział również, że sprawa ma większą wagę dla Europy i powinna ona szybko dorównać USA w wydatkach na wsparcie Ukrainy. -Jeśli chodzi o negocjacje, za wcześnie mówić, co się stanie. Może Rosja dużo będzie musiała oddać, może nie, ale to wszystko zależy od tego, co się wydarzy. Negocjacje jeszcze się nie zaczęły- dodał.
Trump ponownie zapowiedział, że rosyjscy i amerykańscy oficjele spotkają się w piątek w Monachium, a następnie również w przyszłym tygodniu w Arabii Saudyjskiej. Trump powtórzył też, że będzie chciał zorganizować trójstronne rozmowy z Rosją i Chinami w sprawie radykalnego obniżenia wydatków na obronność, zwłaszcza na broń jądrową.
Warto zauważyć, że wydatki na obronność w USA wynoszą około 721 miliardów dolarów rocznie, podczas gdy w Rosji około 154 miliardów dolarów. Z kolei Chiny wydają na obronność około 261 miliardów dolarów rocznie. Trump uważa, że te wydatki są zbyt wysokie i że można je zmniejszyć poprzez negocjacje.
Według danych Banku Światowego, wydatki na obronność w świecie wynoszą około 2,4 biliona dolarów rocznie. To oznacza, że około 3,5% globalnego PKB jest wydawane na obronność.
Warto także zauważyć, że NATO jest sojuszem wojskowym, który liczy 30 państw członkowskich. Jego głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności w regionie. Ukraina jest jednym z państw, które chcą dołączyć do NATO, ale Rosja jest temu przeciwna.
Kryzys na Ukrainie trwa już od kilku lat. W 2014 roku doszło do rewolucji na Ukrainie, która doprowadziła do obalenia prezydenta Wiktora Janukowycza. Następnie Rosja anektowała Krym, a także rozpoczęła wspieranie separatystów w wschodniej Ukrainie.
Według danych ONZ, od początku konfliktu zginęło ponad 13 tysięcy ludzi, a ponad 1,5 miliona zostało wysiedlonych. Konflikt ten ma także poważne konsekwencje gospodarcze, zwłaszcza dla Ukrainy.
Warto zauważyć, że UE i USA wprowadziły sankcje gospodarcze wobec Rosji z powodu anektowania Krymu i wspierania separatystów na Ukrainie. Sankcje te miały na celu ograniczenie rosyjskiej gospodarki i zmuszenie Rosji do wycofania się z Ukrainy.
W podsumowaniu, prezydent Trump wyraził swoje stanowisko w kwestii członkostwa Ukrainy w NATO. Zapowiedział również spotkania przedstawicieli USA i Rosji w Arabii Saudyjskiej. Kryzys na Ukrainie trwa już od kilku lat i ma poważne konsekwencje gospodarcze i bezpieczeństwa. Wydatki na obronność w świecie są zbyt wysokie i można je zmniejszyć poprzez negocjacje.