Wśród najlepszych sprinterów na świecie, jeden z nazwisk, które ostatnio pojawiają się najczęściej to Frederick Kerley. Amerykanin od 2019 roku regularnie przywozi medale z największych imprez, w tym mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Co ciekawe, jego kariery sprinterskiej nie zaczęła się od krótkich dystansów, ale od dystansu 400 metrów, na którym zdobył brąz na mistrzostwach świata w Dosze w 2019 roku.

Pochodzący z Teksasu 29-latek z czasem przerzucił się na krótsze dystanse, co okazało się kapitalną decyzją. W 2021 roku został wicemistrzem olimpijskim w Tokio na 100 metrów, a już rok później wywalczył indywidualne mistrzostwo świata, wygrywając z wynikiem 9,86 s w Eugene. Rok później w Budapeszcie nie poszło mu tak dobrze, zajął 9. lokatę, ale z kolei wygrał w sztafecie 4×100 metrów. Natomiast na igrzyskach w Paryżu w zeszłym roku dorzucił do dorobku kolejny medal, tym razem brązowy również na 100 metrów.

Warto zwrócić uwagę, że Kerley uzyskał czas 9,81 s, który był nawet lepszy niż czas, z którym został mistrzem świata, ale Noah Lyles (9,784) i Kishane Thompson (9,789) byli jeszcze szybsi.

Sprinterska kariera Kerleya nie jest jednak jedyną sensacją. W ostatnich dniach jego nazwisko pojawiło się w innych kontekście. Kerley kiepsko rozpoczął nowy rok, bo od wizyty za kratkami. Sprinter został zatrzymany w czwartek 2 stycznia w Miami Beach na Florydzie. Potwierdziła to lokalna policja.

Według relacji funkcjonariuszy, Kerley zjawił się przy 9th Street 100, gdzie trwało policyjne śledztwo. Samo dochodzenie nie miało ze sportowcem nic wspólnego, ale działania policji odbywały się nieopodal miejsca, w którym Kerley zaparkował swoje auto.

Co dokładnie powiedzieli mu policjanci, tego nie wiemy. Jednak Amerykanin z każdą chwilą stawał się coraz bardziej agresywny, aż funkcjonariusze postanowili go zatrzymać. To również było trudne i w końcu Kerley został porażony paralizatorem, by dało się go obezwładnić.

Medalista olimpijski odpowie teraz za stawianie oporu, napaść na policjanta i zakłócanie spokoju publicznego. Ten incydent pokazuje, że nawet osoby na szczycie swoich możliwości mogą Popełniać błędy.

Warto zwrócić uwagę, że Kerley jest nie tylko szybkim sprinterem, ale także filantropem. W 2020 roku sponsorował szpital w jego rodzinnym mieście, gdzie wsparł dzieci chorych na raka.

Aktualnie Kerley przygotowuje się do nowych wyzwań i chce dalej zdobywać medale. Czas pokaże, czy będzie w stanie powrócić do swojej najlepszej formy po tym incydencie. Jedno jest jednak pewne – Frederick Kerley jest jednym z najlepszych sprinterów na świecie, którego kariera jest pełna sukcesów i emocjonujących momentów.

Według danych Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej (World Athletics), Kerley jest obecnie na 5. miejscu w rankingu światowym na 100 metrów. Jednak po incydencie w Miami Beach, jego kariera może się zmienić.

Świat lekkoatletyki czeka na to, co następne wydarzy się w karierze Frederica Kerleya. Czy będzie w stanie powrócić do swojej najlepszej formy, czy będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swojego zachowania? Tylko czas pokaże.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version