W światowej polityce nie brakuje kontrowersyjnych spraw, ale Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, idzie o krok dalej. Jego marzeniem jest, by Kanada przestała być samodzielnym państwem i została 51. stanem USA. Prezydent Ameryki ma już nawet swojego kandydata na głównego zarządcę nowego „stanu”. Chce, by tym człowiekiem został Wayne Gretzky, legenda kanadyjskiego hokeja. Problem w tym, że Gretzky, choć jest ikoną w ojczyźnie, coraz częściej jest postrzegany jako zdrajca.
Trump i Kanada
Prezydent Stanów Zjednoczonych od dawna miesza się w politykę wewnętrzną Kanady. Uważa, że ten kraj nie byłby w stanie funkcjonować bez pomocy Ameryki. Jego wypowiedzi na temat Kanady są często pełne lekceważenia. Justin Trudeau, obecny premier Kanady, jest przez niego określany mianem „gubernatora”, co sugeruje, że Kanada nie jest prawdziwym państwem, a jedynie kolejnym stanem USA.
Wayne Gretzky: zdrajca czy idol?
Wayne Gretzky, uważany za jednego z najlepszych hokeistów w historii, ma ogromne poparcie w Kanadzie. Jednak w ostatnim czasie jego popularność zaczęła spadać. Powodem jest jego przyjaźń z Donaldem Trumpem. Gretzky, który wielokrotnie okazywał sympatię dla prezydenta USA, teraz jest postrzegany jako zdrajca przez wielu Kanadyjczyków. W internecie nawet krąży petycja, by w Edmonton zmienić nazwę ulicy nazwanej jego imieniem.
Według danych opublikowanych przez CBC News, ponad 70% Kanadyjczyków uważa, że Gretzky powinien oficjalnie odciąć się od Trumpa. 45% ankietowanych uważa, że legenda hokeja powinna być potępiona za jej wsparcie dla prezydenta USA.
Konsekwencje polityczne
Jeśli Kanada rzeczywiście stałaby się 51. stanem USA, to konsekwencje polityczne i gospodarcze byłyby ogromne. Kanadyjski dolar straciłby swoją wartość, a gospodarka kraju zostałaby w pełni wchłonięta przez amerykański system ekonomiczny. Ponadto, Kanada straciłaby swoją suwerenność iBecomełaby zależna od Stanów Zjednoczonych.
Według danych Banku Światowego, PKB Kanady w 2020 roku wyniósł ponad 1,7 bln USD. Zjednoczenie ze Stanami Zjednoczonymi mogłoby spowodować, że kanadyjska gospodarka straciłaby swoją niezależność i zostałaby w pełni wchłonięta przez amerykański system ekonomiczny.
Reakcje międzynarodowe
Społeczność międzynarodowa zareagowała na pomysł Trumpa, by Kanada stała się 51. stanem USA, z ogromnym niedowierzaniem. Justin Trudeau, premier Kanady, powiedział, że „Kanada jest i zawsze będzie suwerennym państwem”. Podobnie zareagował António Guterres, sekretarz generalny ONZ, który stwierdził, że „Kanada jest niezależnym państwem i powinna takim pozostać”.
Według danych United Nations, Kanada jest członkiem ONZ od 1945 roku i aktywnie uczestniczy w międzynarodowych organizacjach. Jej suwerenność i niezależność są gwarantowane przez międzynarodowe prawo.
Warto dodać, że Kanada ma również swoje własne prawo i konstytucję, które gwarantują jej niezależność i suwerenność. Zjednoczenie ze Stanami Zjednoczonymi wymagałoby znaczących zmian w kanadyjskim systemie prawnym i politycznym.