Wczoraj, 25 marca, reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje do mistrzostw świata, pokonując Litwę 1:0 na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Wśród rezerwowych pozostał Kacper Urbański, który dotychczas był powiewem świeżości w ofensywie kadry. Selekcjoner Michał Probierz tłumaczył, że 20-latek ma problemy z regularną grą w klubie, co przeszkodziło jego występowi w wyjściowej jedenastce.

Warto przypomnieć, że Urbański zmienił w styczniu Bolognę na Monzę, początkowo będąc pewnym wyborem w pierwszym składzie. W trzech spotkaniach zagrał pełne 90 minut, ale następnie stracił miejsce w składzie. W ostatnich czterech meczach klubowych, dwa razy wszedł z ławki, a dwa razy nie znalazł się w kadrze meczowej.

Wśród ekspertów i kibiców kadry panuje wrażenie, że Urbański nie został sprawiedliwie potraktowany przez selekcjonera. Marek Saganowski, były reprezentant Polski, uważa jednak, że Probierz podjął słuszną decyzję, ponieważ Urbański nie zagrał wystarczająco dużo w klubie. „Kadra nie powinna służyć do ogrywania zawodników, którzy mają problemy w swoich ligach” – ocenił Saganowski.

Warto przypomnieć, że probierz nie miał problemu z tym, aby stawiać na Jakuba Modera czy Nicolę Zalewskiego, którzy także mieli problemy z regularnymi występami w Brighton & Hove Albion i AS Roma. Selekcjoner dawał im szansę na złapanie rytmu, ogranie się i poczucie boiska. Podobnie jest w przypadku Jakuba Kiwiora, który w Arsenalu jest rezerwowym, ale nie ma konkurencji na swojej pozycji.

Czy naprawdę Urbański nie zasłużył na grę w kadrze? Wielu kibiców uważa, że tak, ale ekspert Marek Saganowski jest innego zdania. „Jeśli Kacper Urbański nie gra u siebie w klubie, a są zawodnicy, którzy zaliczają regularne występy, to musi czekać na swoją szansę. Powinien się cieszyć z tego, że przyjeżdża na reprezentację i jest powoływany” – ocenił Saganowski.

Warto zwrócić uwagę, że reprezentacja Polski grała wczoraj w nieco zmienionym składzie, ale wygrała mecz z Litwą. Czy to oznacza, że Urbański nie będzie już więcej powoływany? Tylko czas pokaże. Na poniedziałkowy mecz z Maltą, który także odbędzie się na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie, selekcjoner może dokonać zmian w składzie. Jedno jest pewne – emocje wokół kadry Polski nigdy nie ustępują.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version