Julia Szeremeta, wschodząca gwiazda polskiego boksu, od czasów igrzysk olimpijskich w Paryżu przyciąga nie tylko uwagę fanów, ale także organizatorów walk freak fightowych. Propozycje finansowe, jakie jej składano, mogłyby zawrócić w głowie niejednej osobie, jednak młoda zawodniczka konsekwentnie odrzuca oferty, pozostając wierna swojej sportowej drodze.
Julia Szeremeta: „Idę drogą czysto sportową”
Od momentu zdobycia srebrnego medalu na igrzyskach olimpijskich, 21-letnia bokserka z Chełma jest na ustach całej sportowej Polski. To, co wyróżnia Szeremetę, to jej determinacja i etyka sportowa. W jednym z wywiadów dla magazynu Ring TVP Sport, jasno zaznaczyła, że świat freak fightów nie jest dla niej atrakcyjny. – „Idę drogą czysto sportową, boks olimpijski jest u mnie na pierwszym miejscu” – stwierdziła stanowczo.
Trener zawodniczki, Tomasz Dylak, również podkreślał, że choć freak fighty oferują ogromne pieniądze, to jest to „brudny świat”, od którego chce trzymać swoją podopieczną z daleka. Szeremeta sama przyznała, że kilkukrotnie otrzymywała propozycje walk, ale każdą z nich zdecydowanie odrzucała. – „Zostaję w boksie olimpijskim” – dodała, potwierdzając swoje plany na przyszłość.
Oferta pół miliona złotych za jedną walkę
Choć Julia Szeremeta unika podawania dokładnych kwot, jakie proponowano jej za udział w freak fightach, dziennik „Fakt” ujawnił, że na stole była kwota pół miliona złotych za jedną walkę. Mimo tak kuszącej propozycji, bokserka nie wahała się odrzucić oferty. Jej głównym celem pozostaje złoto na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku oraz zdobycie mistrzostwa świata w boksie olimpijskim.
Świat freak fightów – kontrowersje i ogromne pieniądze
Freak fighty stały się w ostatnich latach jednym z najbardziej kontrowersyjnych zjawisk w polskim sporcie. Organizatorzy tych walk przyciągają widzów przede wszystkim widowiskowymi starciami znanych celebrytów, youtuberów czy byłych sportowców. Jednak dla wielu, w tym dla prezesa Polskiego Związku Bokserskiego, Grzegorza Nowaczka, jest to patologia. Nowaczek krytykuje ten trend, wskazując, że freak fighty nie mają nic wspólnego z prawdziwym sportem, a ich popularność zaczyna maleć.
Mimo że coraz więcej byłych mistrzów, jak Tomasz Adamek czy Krzysztof Włodarczyk, bierze udział w tego typu wydarzeniach, Szeremeta pozostaje wierna boksowi olimpijskiemu. Wierzy, że sportowa kariera przyniesie jej nie tylko satysfakcję, ale i sukcesy na międzynarodowej arenie.
Julia Szeremeta – przyszłość w sporcie
Po sukcesie na igrzyskach, Szeremeta otrzymała liczne nagrody, w tym samochód Suzuki SX4 S-Cross oraz czeki o łącznej wartości 120 tysięcy złotych. Mimo to, jej uwaga skupiona jest na treningach i przygotowaniach do grudniowej gali Suzuki Boxing Night oraz mistrzostw Polski.
Młoda bokserka jest przykładem dla wielu młodych sportowców, pokazując, że prawdziwa kariera w sporcie wymaga determinacji, wytrwałości i trzymania się swoich zasad. Julia Szeremeta, odrzucając propozycje freak fightów, wybiera długą i trudną drogę, ale z pewnością przyniesie jej ona wiele sportowych triumfów.