Kluby piłkarskie z całego świata funkcjonują w oparciu o zasady finansowego fair play, które ograniczają wydatki na wynagrodzenia dla piłkarzy. Jednak w przypadku klubów z różnych lig i krajów te reguły mogą być interpretowane inaczej, co prowadzi do problemów w pozyskiwaniu nowych graczy. Tak jest w przypadku FC Barcelona, która od kilku sezonów zmaga się z ograniczeniami wydatków na wynagrodzenia dla piłkarzy.
W sezonie letnim FC Barcelona pozyskała nową gwiazdę, Dani Olmo, za 55 milionów euro. Jednakże, aby zarejestrować go, klub musiał wykorzystać tzw. transfer medyczny, w miejsce kontuzjowanego Andreasa Christensena. Teraz, w styczniu, klub musi zarejestrować go ponownie, aby móc skorzystać z jego usług. W podobnej sytuacji jest także młody napastnik Pau Victor.
Aby rozwiązać ten problem, FC Barcelona zdecydowała się na radykalny krok: wytoczony proces sądowy LaLidze. Rozprawa przed hiszpańskim sądem handlowym odbędzie się 23 stycznia. Działacze wicemistrzów Hiszpanii liczą, że dzięki temu Olmo i Victor zostaną dopuszczeni do gry od 1 stycznia w ramach środka zapobiegawczego.
FC Barcelona już w przeszłości stosowała taką taktykę, gdy miała problemy z rejestracją Gaviego. Teraz, podobnie, klub próbuje wykorzystać tę strategię, aby zarejestrować swoich nowych graczy.
– Pracujemy nad rejestracją Daniego Olmo i Pau Victora. Przedstawiliśmy pewne żądania, ale bez zawziętości. Chcemy, aby wszystkie możliwości były otwarte – tłumaczył podczas spotkania z mediami prezydent klubu, Joan Laporta.
Na razie LaLiga nie zgodziła się na włącznie obydwu graczy jako transfer medyczny, gdyż już wcześniej w tej roli do zespołu dołączył Wojciech Szczęsny. FC Barcelona szuka też dodatkowych wpływów, dzięki którym podniósłby się jej limit na wynagrodzia. W tym celu klub podpisał rekordowy kontrakt sponsorski z firmą Nike, ale to nie wystarczyło.
Klub musi zdobyć kolejne środki, aby móc zarejestrować swoich graczy. Prowadzone są negocjacje z LaLigą, aby znaleźć rozwiązanie, które pozwoli FC Barcelona na rejestrację Olmo i Victora. W każdym przypadku, klub musi spełniać kryteria finansowego fair play, aby móc funkcjonować wśród najlepszych klubów piłkarskich na świecie.
Aktualne dane pokazują, że FC Barcelona ma ogromne problemy finansowe. W sezonie 2020/2021 klub stracił 487 milionów euro, co jest największą stratą w historii klubu. W tym sezonie klub musi więc zapłacić 140 milionów euro za transfery, co stanowi znaczny problem dla klubu.
Mimo tych problemów, FC Barcelona wciąż jest jednym z najlepszych klubów piłkarskich na świecie, zyskując ogromne wpływy z transmisji telewizyjnych, sprzedaży biletów i sponsorów. W sezonie 2020/2021 klub zarobił 840 milionów euro z transmisji telewizyjnych, co jest rekordem w historii klubu.
W każdym przypadku, klub musi szukać nowych rozwiązań, aby móc pozyskać nowych graczy i funkcjonować wśród najlepszych klubów piłkarskich na świecie. FC Barcelona już w przeszłości udowodniła, że jest w stanie znaleźć rozwiązania, które pozwoliłyby jej pozyskać nowych graczy, a także funkcjonować wśród najlepszych klubów piłkarskich na świecie.