Ryan Garcia przekazał swojemu przeciwnikowi, mistrzowi WBC kategorii junior półśredniej, niesamowitą możliwość zgarnięcia 6 milionów złotych, co wywołało lawinę kontrowersji w światku bokserskim. Nie tylko walka przyciąga uwagę, ale również osobiste decyzje Garcii, które zdają się szokować fanów.
Podczas gdy bokserzy często angażują się w medialne wydarzenia, to rzadko kiedy robią to w tak spektakularny sposób, jak Ryan Garcia. Jego ostatnie kroki wydają się być niczym z telenoweli: od narodzin dziecka do rozwodu, aż po szybki obrót w życiu uczuciowym.
Jednak to nie wszystko. Zamiast koncentrować się wyłącznie na walce, Garcia stworzył dodatkowe napięcie poprzez niezwykłą decyzję finansową. Przed walką z Haneyem, postanowił zrobić coś, co rzadko widuje się w świecie boksu – część jego wynagrodzenia trafi na konto rywala. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej.
Pomimo pozornego chaosu w życiu osobistym, walka Garcii z Haneyem była punktem kulminacyjnym dla fanów boksu. Oczekiwano, że będzie to spektakularne starcie, ale sam Garcia zadbał o to, aby prestiż pojedynku został ograniczony. Okazało się, że poza walką na ringu, interesujące wydarzenia miały miejsce także poza nim.
Pomimo wyzwania związanego z nieosiągnięciem wymaganego limitu wagi, Garcia nie rezygnuje z wydarzenia, dając przeciwnikowi nieoczekiwaną przewagę. Ta decyzja budzi wiele pytań – czy to strategia, czy może coś więcej?
Kontrowersje wokół Garcii trwają, ale jedno jest pewne – jego decyzje mają konsekwencje nie tylko dla niego samego, ale także dla całej branży bokserskiej. Czy to nowy trend czy pojedynczy wybryk jednego z najbardziej rozpoznawalnych bokserów dzisiejszych czasów? Czas pokaże.