W niedawnej rozmowie z hongkońskim South China Morning Post, emerytowany pułkownik chińskiej armii Zhou Bo stwierdził, że Chiny rozważają możliwość wysłania sił pokojowych do Ukrainy w celu utrzymania ewentualnego rozejmu między Kijowem a Moskwą. Ta propozycja została przedstawiona podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, gdzie role Chin w potencjalnych negocjacjach pokojowych była jednym z centralnych tematów.
Zgodnie z informacjami podanymi przez SCMP, urzędnicy i eksperci wyrażali wątpliwość, że Chiny będą zaangażowane w dyskusje na wczesnym etapie, ale większość była przekonana, że w końcu odegrają rolę w procesie pokojowym. Zhou, który obecnie związany jest z Centrum Bezpieczeństwa Międzynarodowego i Strategii na bliskim Komunistycznej Partii Chin Uniwersytecie Tsinghua, wyraził zrozumienie dla podnoszonych przez Ukrainę żądań gwarancji bezpieczeństwa.
Bez nich, jak stwierdził Zhou, Ukraina nie będzie czuła się spokojna. „Co jeżeli oni (Rosjanie) znów zaatakują?” – zapytał. Były wojskowy stwierdził, że Pekin dysponuje wystarczającą liczbą żołnierzy i siłą militarną, aby wziąć udział w misji pokojowej. Zastrzegł jednak, że warunkiem wysłania chińskich sił do Ukrainy w ramach misji pokojowej byłby udział w niej państw spoza NATO, np. Indii.
„Jeżeli operacje pokojowe będą prowadzone wraz z krajami europejskimi, czy Rosjanie postrzegałaby tego jako pewnej formy obecności NATO?” – wyraził wątpliwość Zhou. Od początku inwazji rosyjskiej Pekin próbuje pozycjonować się jako ważny gracz w kwestii bezpieczeństwa w Europie. W pierwszą rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie Pekin opublikował 12-punktowe stanowisko „w sprawie politycznego uregulowania kryzysu ukraińskiego”.
Propozycja wzywa m.in. do „porzucenia mentalności zimnowojennej”, zniesienia sankcji i zaprzestania działań wojennych. Jednocześnie Chiny dotąd nie potępiły inwazji, wzmocniły kontakty handlowe z Rosją, a według Waszyngtonu Pekin rozważa dostawy broni do Rosji.
„SCMP” podkreśla, że uczestnicy monachijskiej konferencji, którzy spotkali się z chińską delegacją, dostrzegli jednak „zauważalną zmianę w retoryce dotyczącej Ukrainy”. Chiński minister spraw zagranicznych wyraził przekonanie, że Ukraina musi być częścią negocjacji pokojowych, a udział Europy też jest kluczowy – skomentował konferencyjne wystąpienie Wanga Yi szef gabinetu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak.
Jednak za tym retorycznym zwrotem może nie iść faktyczna zmiana podejścia Pekinu do wojny w Ukrainie, a chęć poróżnienia USA i Europy – zauważył dziennik. „Świat zatrząsł się w ten weekend, gdy podczas hucznego szczytu bezpieczeństwa w Monachium pojawiły się głębokie pęknięcia w sojuszu transatlantyckim. Jeden z uczestników był gotowy to wykorzystać: Chiny” – skomentowała gazeta.
To wielkie zwycięstwo Chin. To po prostu niesamowite, jaką Trump zrobił im przysługę – powiedział „SCMP” pewien europejski dyplomata. W środę prezydent USA Donald Trump – po rozmowie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – zapowiedział rozpoczęcie negocjacji pokojowych w celu zakończenia wojny w Ukrainie.
Jednak pominięcie UE w ustaleniach wzbudziło obawy, że Wspólnota będzie wykluczona z procesu pokojowego. W sobotę specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg powiedział, że Europy nie będzie bezpośrednio przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie.
Według danych opublikowanych przez ONZ, wojna w Ukrainie pochłonęła już ponad 10 tysięcy ofiar śmiertelnych, a ponad 20 tysięcy osób zostało rannych. Konflikt ten doprowadził również do masowych przesiedleń, z ponad 3 milionami ludzi zmuszonych do opuszczenia swoich domów.
Wiele państw, w tym Polska, zaangażowało się w pomoc humanitarną dla Ukrainy, dostarczając żywność, leki i inne niezbędne środki. Wartość tej pomocy szacowana jest na ponad 100 milionów euro.
Równocześnie, Pekin kontynuuje swoje działania dyplomatyczne, starając się odegrać rolę w procesie pokojowym. W trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, chińscy urzędnicy spotkali się z przedstawicielami innych państw, by omówić możliwości negocjacji i rozejmu w Ukrainie.
Zhou wyraził nadzieję, że Chiny będą mogły odegrać pozytywną rolę w procesie pokojowym, pomagając w uregulowaniu konfliktu i promowaniu stabilności w regionie. Jednocześnie, Pekin musi jedoch uwzględnić interesy innych państw, w tym USA i Europy, aby uniknąć nieporozumień i konfliktów.
Świat z niecierpliwością czeka na wyniki negocjacji i rozmów między zainteresowanymi stronami. Czy Chiny rzeczywiście odegrają kluczową rolę w procesie pokojowym w Ukrainie? Tylko czas pokaże.