W 2024 roku policjanci zatrzymali 91 300 osób prowadzących pod wpływem alkoholu, co oznacza spadek w stosunku do roku poprzedniego o ponad 4 339 przypadków. Jest to sukces, ale wciąż zbyt wielu kierowców decyduje się na jazdę po pijanemu, narażając siebie i innych na niebezpieczeństwo. Zaostrzanie kar wobec pijanych kierowców jest często podnoszone jako rozwiązanie, ale czy to naprawdę skuteczne?

Łukasz Zboralski, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego i infrastruktury, uważa, że zaostrzanie kar nie jest rozwiązaniem dla wszystkich pijanych kierowców. Wiele osób, które jeżdżą po alkoholu, to ludzie cierpiący na chorobę alkoholową, którzy nie są w stanie kontrolować swojego zachowania. W takich przypadkach windowanie kary nie ma sensu, bo nie zatrzyma ich nawet perspektywa kary 30 czy 40 lat więzienia.

Zboralski uważa, że konfiskata samochodów jest skuteczną metodą w przypadku okazjonalnych użytkowników, którzy decydują się na jazdę po pijanemu. To, że im zabieramy samochody, utrudnienie im tego, żeby wsiedli do niego ponownie i jechali, a następnie licytacja, sprawia, że powrót za kółko, mimo zakazu, jest mocno utrudnione.

Jednak Zboralski uważa, że to nie đủ, aby rozwiązać problem pijanych kierowców. Lepszym rozwiązaniem byłoby zapewnienie terapii dla osób cierpiących na chorobę alkoholową. Ekspert proponuje, aby zatrzymani za jazdę po pijanemu mieli obowiązkową rozmowę z psychologiem od uzależnień, który mógłby zdiagnozować, czy to jednorazowy wybryk, czy poważniejszy problem.

Według danych policji, w 2024 roku aż 70% kierowców, którzy spowodowali wypadek pod wpływem alkoholu, miało wyższe stężenie alkoholu niż 1 promil. To oznacza, że te osoby były znacznie bardziej nietrzeźwe, niż osoby, które miały stężenie alkoholu poniżej 1 promila.

Zboralski uważa, że edukacja i profilaktyka są kluczowe w zapobieganiu jazdy po pijanemu. Ludzie powinni być świadomi niebezpieczeństw związanych z jazdą po alkoholu i konsekwencji, które mogą spotkać osoby, które decydują się na takie zachowanie.

Warto odnotować, że Słowacja ma podobny problem z pijanymi kierowcami, ale kraj ten wprowadził obowiązkowe rozmowy z psychologiem dla osób zatrzymanych za jazdę po pijanemu. To pomaga w diagnozowaniu problemu i zapewnieniu terapii dla osób, które tej potrzebują.

W Polsce brakuje takich rozwiązań, a ludzie, którzy potrzebują pomocy, często nie dostają jej. Zboralski uważa, że powinny być większe nakłady na profilaktykę i edukację, aby zmniejszyć liczbę pijanych kierowców na polskich drogach.

Warto również odnotować, że Technologia może pomóc w zapobieganiu jazdy po pijanemu. Wiele nowoczesnych samochodów ma systemy bezpieczeństwa, które wykrywają nietrzeźwość kierowcy i zatrzymują samochód. To są rozwiązania, które mogą zatrzymać pijanego kierowcę, zanim spowoduje on wypadek.

Wnioskując, zmniejszenie liczby pijanych kierowców na polskich drogach wymaga wieloaspektowego podejścia. Zaostrzanie kar, konfiskata samochodów, edukacja i profilaktyka są wszystkie ważne elementy, które mogą pomóc w zapobieganiu jazdy po pijanemu. Jednak zapewnienie terapii i pomocy dla osób cierpiących na chorobę alkoholową jest kluczowe, aby rozwiązać problem pijanych kierowców.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.
Exit mobile version