W ostatnim czasie wśród europejskich polityków i analityków coraz bardziej narasta obawa o przyszłość NATO i bezpieczeństwo kontynentu. Głównym powodem tych obaw są wypowiedzi i decyzje prezydenta Donalda Trumpa, który coraz częściej krytykuje Unię Europejską i grozi uderzeniem w nią cłami.
Według niemieckiego dziennika „Die Welt”, „strach przed tym, że Amerykanie wycofają swoich żołnierzy z Europy, narasta z dnia na dzień, wraz z każdym komentarzem Donalda Trumpa i każdym ciosowym Amerykanów wymierzonym w Europę”. Taki scenariusz bardzo niepokoi Polskę i kraje bałtyckie, które są bezpośrednio narażone na zagrożenie ze strony Rosji.
Polska i kraje bałtyckie, takie jak Litwa, Łotwa i Estonia, są położone na wschodniej flance NATO, graniczą z Rosją, sojusznikiem Moskwy Białorusią i silnie uzbrojoną eksklawą Kaliningradem. Wojna w Ukrainie szaleje za granicą Polski, a obawa przed atakiem Rosji na terytorium NATO lub nasileniem „wojny hybrydowej” jest bardzo realna.
Debata o przyszłości NATO i bezpieczeństwie Europy jest coraz bardziej gorąca. Termin „Jałta” pojawia się często w dyskusjach, jako synonim negocjacji ponad głowami Europejczyków. Zmiana geopolityczna jeśli chodzi o stosunek Stanów Zjednoczonych do wojny, do Rosji, do Ukrainy, stawia przed nami zupełnie nowe wyzwania.
Premier Donald Tusk powiedział w wywiadzie dla TVN24, że „dla nowej administracji nie Europa jest centrum świata, nie Ukraina jest głównym problemem. Toprzesunięcie w kierunku Pacyfiku – to są Chiny w przyszłości, to jest kwestia Izraela i Iranu – to są ich priorytety”. Według Donalda Tuska, prezydent USA Donald Trump jest trudnym negocjatorem przez zmienność opinii, zdolność zmiany frontu i zaskakiwania partnerów.
W 2020 roku NATO miało około 3,5 miliona żołnierzy w swoich szeregach, z czego 1,3 miliona pochodziło ze Stanów Zjednoczonych. Budżet NATO w 2020 roku wyniósł około 1,2 biliona dolarów, z czego 72% pochodziło ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli Stany Zjednoczone wycofają się z Europy lub podważą artykuł 5., można się spodziewać, że bezpieczeństwo Europy będzie znacznie zagrożone.
W takiej sytuacji Polska i kraje bałtyckie muszą być przygotowane do samodzielnego dbania o swoje bezpieczeństwo. Modernizacja armii, rozwoju infrastruktury wojskowej i wzmocnienie współpracy z innymi krajami są konieczne, aby zwiększyć bezpieczeństwo regionu. Jednocześnie UE i NATO powinny wprowadzić reformy, aby zwiększyć swoją skuteczność i wiarygodność w oczach społeczności międzynarodowej.
Warto przypomnieć, że artykuł 5. NATO stanowi, że „jeśli którykolwiek zsygnatariuszy zostanie zaatakowany, to inni sygnatariusze udzielą mu pomocy, w tym przez użycie siły zbrojnej”. Ten artykuł jest podstawą bezpieczeństwa w Europie i gwarancją stabilności na kontynencie.
Podsumowując, bezpieczeństwo Europy jest kwestią, której nie wolno zlekceważyć. Stany Zjednoczone muszą poważnie traktować swoje zobowiązania wobec NATO i UE, a Europa musi być gotowa do samodzielnego dbania o swoje bezpieczeństwo. W przeciwnym razie, zagrożenie ze strony Rosji i innych państw-niebezpieczeństw może zwiększyć się w sposób znaczący, co będzie miało poważne konsekwencje dla całego świata.