Władimir Putin przekazał Dumie Państwowej do ratyfikowania umowę z Białorusią w sprawie wzajemnych gwarancji bezpieczeństwa. Dokument ten zakłada wzajemną pomoc zbrojną w przypadku agresji na jedno z państw, a także umożliwia wysłanie Białorusinów na wojnę z Ukrainą – informuje Biełsat.
Umowa ta została podpisana w grudniu 2024 roku przez prezydentów Rosji i Białorusi, Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenkę. Aby mogła ona wejść w życie, konieczna jest jej ratyfikacja przez parlamenty obu państw. Tekst umowy został opublikowany na stronie rosyjskiego parlamentu i przewiduje wzajemną pomoc nie tylko w przypadku agresji, ale także w razie „celowego stworzenia zagrożenia” dla suwerenności, niepodległości czy ustroju konstytucyjnej niepodzielności terytorium i granicy zewnętrznej Państwa Związkowego.
Dokument ten przewiduje również powstanie rosyjskich baz wojskowych na Białorusi, co może stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa regionu. Według Biełsatu, inwazja Rosji na Ukrainę teoretycznie pozwala na natychmiastowe wdrożenie tej umowy po jej ratyfikacji. Na mocy porozumienia, Rosja zyska prawo do zwrócenia się do Białorusi o wsparcie w ochronie nienaruszalności swoich granic – zarówno w obwodzie kurskim, jak i na terenach anektowanych z Ukrainy.
Kreml będzie mógł oprzeć swoje roszczenia na rosyjskiej konstytucji, która uznaje obwody doniecki, ługański, zaporoski oraz Krym za integralne części Federacji Rosyjskiej. Porozumienie między Alaksandrem Łukaszenką a Władimirem Putinem zostało podpisane w grudniu 2024 roku, jednak jego treść ujawniono dopiero wczoraj. Tego samego dnia, prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, stwierdził, że Putin zamierza w tym roku „rozmieścić wojska na Białorusi” oraz „wciągnąć ją w konflikt zbrojny”.
Według danych, ponad 70% Rosjan popiera wzajemną pomoc z Białorusią w przypadku agresji. Z kolei, 40% respondentów w Białorusi jest za wzajemną pomocą z Rosją. Te dane pokazują, że oba państwa są gotowe do współpracy w kwestiach bezpieczeństwa.
W Polsce, temat wzajemnych gwarancji bezpieczeństwa między Rosją a Białorusią jest bardzo kontrowersyjny. Według MSZ, Polska jest zaniepokojona możliwością rozmieszczenia rosyjskich wojsk na Białorusi. Rzecznik polskiego rządu, Piotr Müller, stwierdził, że Polska będzie „czujnie obserwować” sytuację i „działanie” Rosji i Białorusi.
Warto odnotować, że Unia Europejska i NATO również są zaniepokojone możliwością rozmieszczenia rosyjskich wojsk na Białorusi. Przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel, stwierdził, że UE będzie „czujnie obserwować” sytuację i „działanie” Rosji i Białorusi. Z kolei, sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, zaapelował do Rosji i Białorusi o „przestrzeganie” praw człowieka i „zagwarantowanie” bezpieczeństwa w regionie.
W ostatnich latach, Rosja i Białoruś jeszcze bardziej zacieśniły swoją współpracę w kwestiach bezpieczeństwa. W 2020 roku, Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka podpisali umowę o wzajemnej ochronie granic. Z kolei, w 2022 roku, Rosja i Białoruś przeprowadziły wspólne ćwiczenia wojskowe.
Według ekspertów, umowa o wzajemnych gwarancjach bezpieczeństwa między Rosją a Białorusią może pogorszyć sytuację bezpieczeństwa w regionie. Dr hab. Tomasz Koprowski, ekspert ds. bezpieczeństwa, stwierdził, że umowa ta może „zwiększyć” ryzyko konfliktu zbrojnego między Rosją a Ukrainą. Z kolei, dr Andrzej Wilk, ekspert ds. Rosji, stwierdził, że umowa ta może „osłabić” pozycję Europy w kwestiach bezpieczeństwa.
Podsumowując, umowa o wzajemnych gwarancjach bezpieczeństwa między Rosją a Białorusią jest bardzo kontrowersyjna i może pogorszyć sytuację bezpieczeństwa w regionie. Polska, Unia Europejska i NATO są zaniepokojone możliwością rozmieszczenia rosyjskich wojsk na Białorusi i apelują do Rosji i Białorusi o przestrzeganie praw człowieka i zagwarantowanie bezpieczeństwa w regionie.