Patryk „Bandura” Bandurski, mimo porażki z Tomaszem Adamkiem, zachował optymizm i dobry humor. Choć został zdeklasowany przez utytułowanego rywala, w wywiadzie udzielonym tuż po pojedynku tryskał entuzjazmem i pozytywnym nastawieniem, opowiadając o swoich doświadczeniach z „Góralem”.
Dla Bandurskiego walka z Adamkiem była trzecim występem w Fame MMA. Mimo wcześniejszych sukcesów w ringu, tym razem mierzył się z doświadczonym Adamkiem, co okazało się dla niego wielkim wyzwaniem.
Od samego początku pojedynku Adamek zdominował rywala, kontrolując przebieg walki i skutecznie trafiając swoimi ciosami. Pomimo trzech rund pojedynek nie został przerwany, a Bandurski wytrwał do końcowego gongu, co sam określił jako swoje zwycięstwo.
W wywiadzie po walce Bandurski przyznał, że czuł się komfortowo w ringu, mimo że wiedział, że nie jest faworytem w starciu z Adamkiem. Wyraził radość z faktu, że przetrwał całą walkę i podkreślił, że może to być dla Adama niespodzianka.
„Były trzy rundy, utarłem mu tym nosa, więc myślę, że mnie zapamięta” – stwierdził z uśmiechem „Bandura”.
Mimo porażki, Bandurski zachował pozytywne podejście i szacunek do Adama, podkreślając, że walka z tak doświadczonym zawodnikiem była dla niego wartościowym doświadczeniem. Jego wyjątkowo dobra postawa w ringu i po walce może być inspiracją dla wielu fanów sportu.