Na polskim statku handlowym „Jawor” należącym do Polskiej Żeglugi Morskiej znaleziono pół tony narkotyków. Odkrycie miało miejsce w brazylijskim porcie Sao Luis, gdzie jednostka była zacumowana. Jak podaje PŻM, to załoga statku zgłosiła obecność kontrabandy, jednak brazylijskie media podają, że to lokalne służby dokonały odkrycia. Trwają intensywne przesłuchania załogi, a statek nie może kontynuować podróży do Europy.
Odkrycie kokainy na pokładzie „Jawora”
Na pokładzie statku „Jawor” odkryto pół tony kokainy. Wstępne doniesienia mówią, że narkotyki mogły zostać podrzucone przez przemytników, kiedy jednostka cumowała na kotwicowisku. Polska załoga, składająca się głównie z Polaków oraz członków innych narodowości, takich jak Ukraińcy, Bułgarzy i Rumuni, została podzielona na grupy i rozpoczęto ich szczegółowe przesłuchania. Wśród nich znajduje się kapitan statku oraz oficerowie, którzy mają wyjaśnić okoliczności związane z odnalezieniem ładunku.
Przebieg wydarzeń
Z informacji uzyskanych od Krzysztofa Gogola, przedstawiciela Polskiej Żeglugi Morskiej, wynika, że załoga statku odkryła podejrzane paczki owinięte czarną folią w piątek, 4 października, podczas oczekiwania na wejście do portu. Jeden z marynarzy zauważył, że brakuje plomby na drzwiach, za którymi znaleziono kontrabandę. Kapitan zgłosił odkrycie agentowi, który skontaktował się z brazylijską policją. Narkotyki zostały zidentyfikowane po przybyciu służb na pokład statku.
Przesłuchania załogi
Obecnie trwają intensywne przesłuchania marynarzy. Pierwsza grupa, licząca dziesięciu członków załogi, w tym kapitan oraz oficerowie, została już przesłuchana, a kolejne osoby będą kontynuować zeznania w najbliższych dniach. Nikt z załogi nie został jeszcze oficjalnie oskarżony, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych monitoruje sytuację i zapewnia wsparcie dyplomatyczne.
Narkotyki mogły zostać podrzucone
Jedna z hipotez, jaką przedstawiono, sugeruje, że przemytnicy mogli podrzucić ładunek na statek podczas postoju na kotwicowisku. W nocy, kiedy warunki są sprzyjające do tego typu operacji, przemytnicy mogli podpłynąć do statku i ukryć kokainę. To jednak tylko jedna z możliwych teorii, a dochodzenie wciąż trwa.
Przyszłość rejsu
Z powodu prowadzonego śledztwa, planowany rejs statku „Jawor” do Europy, w tym Hiszpanii, został opóźniony. Jednostka miała dotrzeć na Stary Kontynent do 21 października 2024 roku, jednak na razie pozostaje w brazylijskim porcie. Decyzja o kontynuacji rejsu zależy od dalszych działań policji oraz wyniku przesłuchań.
Polskie służby wspierają załogę
Polskie służby, w tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych, prowadzą działania mające na celu zabezpieczenie interesów załogi oraz monitorowanie całej sytuacji. Rzecznik MSZ, Paweł Wroński, poinformował, że resort pozostaje w kontakcie z placówką dyplomatyczną w Brazylii i monitoruje rozwój wydarzeń.
Narkotyki na polskich statkach – rosnące zagrożenie
To nie pierwszy przypadek, gdy polskie jednostki pływające stają się celem działań przemytników narkotyków. Polska Żegluga Morska prowadzi regularne kontrole i wdraża procedury mające na celu zapobieganie takim incydentom. Niemniej jednak międzynarodowa żegluga jest narażona na ryzyko związane z przemytem narkotyków przez zorganizowane grupy przestępcze.
Co dalej?
Przesłuchania załogi trwają, a śledztwo prowadzone przez brazylijskie służby pozostaje otwarte. Na razie nie wiadomo, kto odpowiada za przemyt, ale załoga statku jest w pełni współpracująca z lokalnymi władzami. Polska oczekuje na dalsze informacje od brazylijskich służb.