W niedawnym czasie, kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski, wyraził swoją frustrację co do braku młodych zawodników w kadrze. Według niego, powinni być przynajmniej pięciu 18-, 19- lub 20-latków w składzie, ale poza Kacprem Urbańskim, nie ma nikogo. To wywołało dyskusję o priorytetach w selekcji i o tym, czy powinno się dawać szansę młodym zawodnikom.
W tym artykule, podejmiemy próbę sprawdzenia, czy młodzi piłkarze Polski faktycznie mogą odegrać ważną rolę w reprezentacji. Zaczniemy od analizy wyników młodzieżowej kadry i sprawdzimy, czy są tam zawodnicy, którzy mogliby z powodzeniem zagrać w dorosłej kadrze.
W niedawno rozegranych meczach młodzieżowej kadry, widać było różnice w formie i stylu gry. Przeciwko Danii, Polacy grali bardzo odważnie i szybko chcieli odbierać piłkę, co doprowadziło do zdobycia prowadzenia 2:0. Jednak defensywa okazała się słabą stroną, co pozwoliło Duńczykom na zdobycie trzech bramek i wyjście na prowadzenie.
W meczu z Ukrainą, Polacy przegrali zasłużenie, ale w drugiej połowie Mateusz Łęgowski pokazał, że jego gra całkowicie zmienia się. Polacy odpowiedzieli właściwie na wszystkie prośby komentatora TVP Sport, Łukasza Trałki: przejęli inicjatywę, grali agresywniej i stwarzali więcej groźnych sytuacji.
Łęgowski, który debiutował w kadrze we wrześniu 2022 r., pokazał, że jest gotowy do gry w dorosłej kadrze. Regularnie występuje w lidze szwajcarskiej i uzbierał już 1600 minut w tym sezonie. Jego wpływ na grę całego zespołu był widoczny, co sprawia, że selekcjoner powinien go wziąć pod uwagę przy następnych powołaniach.
Innym piłkarzem, który pokazał się z bardzo dobrej strony, jest Mariusz Fornalczyk. Skrzydłowy Korony Kielce znajduje się w życiowej formie i strzelił bramkę przeciwko Ukrainie. Jego szybkość, zadziorność i boiskowa bezczelność sprawiają, że jest on wart uwagi selekcjonera.
Oczywiście, warto obserwować szersze grono piłkarzy z młodzieżowej kadry, a nie tylko Łęgowskiego i Fornalczyka. Antoni Kozubal, Jakub Kałuziński czy Kacper Kozłowski mogą być również brani pod uwagę przy następnych powołaniach.
Warto również wspomnieć o tym, że Michał Probierz, selekcjoner dorosłej kadry, powołał już 18 środkowych pomocników, w tym Piotra Zielińskiego, Sebastiana Szymańskiego i Jakuba Piotrowskiego. Jednak niewiele z nich zostało wykorzystanych w meczach.
Widać, że w Polsce są młodzi zdolni piłkarze, którzy mogą odegrać ważną rolę w reprezentacji. Czas pokaże, czy selekcjoner dorosłej kadry zdecyduje się dać im szansę.