W minioną niedzielę, na stadionie Osasuny, rozegrano jeden z najbardziej emocjonujących meczów sezonu w La Lidze. Valencia, dziewiąta drużyna poprzedniej kampanii, zmierzyła się z wyżej notowaną Osasuną. Mecz zakończył się remisem 3:3, ale to nie wynik jest najważniejszy, a fenomenalne trafienia Umara Sadiqa, który strzelił dwa gole, w tym jeden z nich określany jako „gol roku” przez hiszpańskie media.
Valencia w Kryzysie
Valencia, finalista Ligi Mistrzów z lat 2000 i 2001, ma ogromne problemy w tym sezonie. Drużyna zajmuje 18 miejsce w tabeli z 24 punktami, co sprawia, że znajduje się w strefie spadkowej. Widmo spadku nie podoba się kibicom, którzy hucznie zapowiadają protesty przeciwko Peterowi Limowi, czyli właścicielowi klubu.
Mecz Pełen Niespodzianek
Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla Valencii, bo już w 14. minucie Diego Lopez zdobył gola. Goście długo nie cieszyli się z prowadzenia, bo w 26. minucie Aimar Oroz doprowadził do wyrównania. Na to trafienie w 32. minucie odpowiedział Sadiq. Siedem minut później Oroz miał dublet. Mecz był otwarty, co sprawiało, że Valencia mogła myśleć o kolejnych trafieniach i dowiezieniu korzystnego wyniku do końca.
Gol Roku
W 87. minucie fenomenalnym trafieniem popisał się Umar Sadiq, dla którego to był drugi gol. Hiszpańskie media były w ekstazie po zobaczeniu tego trafienia. „Nigeryjczyk z Valencii strzela dwa gole, jeden z nich jest przepiękny” – czytamy w serwisie „AS”. „Sadiq strzelił gola roku dla Valencii” – zachwycali się dziennikarze.
Statystyki
Umar Sadiq trafił do Valencii w styczniu. Nigeryjczyk został wypożyczony z Realu Sociedad. Od tej pory wystąpił w dziewięciu spotkaniach i strzelił cztery gole. Ante Budimir, który strzelił gola na 3:2 z rzutu karnego, zajmuje trzecie miejsce wśród najlepszych strzelców La Ligi, z 14 bramkami. Ma siedem goli mniej od prowadzącego Roberta Lewandowskiego.
Wynik Nie Zadowolił Żadnej z Drużyn
Mecz zakończył się remisem 3:3. Valencia ma 24 punkty i zajmuje 18 miejsce. Tyle samo punktów mają piłkarze siedemnastej ekipy w tabeli – Las Palmas, która plasuje się poza strefą spadkową. „Valencia nie zdołała zdominować rywala, ale za bardzo się wycofała, grała zbyt defensywnie, co już się wcześniej zdarzyło, i pozwoliła, by ktoś przejął nad nią kontrolę. Nie w ten sposób inspiruje się swoich ludzi. Były gwizdy. Mecz był emocjonujący aż do samego końca, gdyż żadna z drużyn nie była zadowolona z remisu. Wynik ten nie zadowolił żadnej z drużyn” – napisali w podsumowaniu dziennikarze „AS-a”.