W ostatnich dniach, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegał, że Rosja planuje przygotować jeszcze w tym roku 15 dywizji liczących od 100 do 150 tys. żołnierzy, by wzmocnić nimi kierunek białoruski. Dodał, że nie jest pewien, czy to zgrupowanie zaatakuje Ukrainę, czy pójdzie np. na Polskę. Te słowa zostały potwierdzone przez generała Dariusza Łukowskiego, szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który powiedział, że Rosja może nas zaatakować w każdej chwili.
Zagrożenie rosyjskie: Oceniamy, że trzy lata wystarczą nam, by mieć zdolności do skutecznego stawiania oporu lub odstraszenia potencjalnego przeciwnika od ataku na nasz kraj – przekonywał generał Łukowski. Jednakże, w przypadku ataku rosyjskiego, Polska może potrzebować pomocy sojuszników. Pytany o to, czy Polska jest dziś w stanie wytrzymać atak rosyjski przez np. 2-3 tygodnie, generał odpowiedział, że „może to być problematyczne”.
Nowe technologie: Aby zwiększyć bezpieczeństwo narodowe, Polska musi zainwestować w nowe technologie. Generał Łukowski powiedział, że potrzebujemy czasu, aby zbudować system obronny z wykorzystaniem nowej technologii, która wchodzi do sił zbrojnych. Oceniamy, że trzy lata wystarczą nam, by mieć zdolności do skutecznego stawiania oporu lub odstraszenia potencjalnego przeciwnika od ataku na nasz kraj.
Wysłanie żołnierzy na Ukrainę: Szef BBN został zapytany, czy Polska powinna wysłać żołnierzy na Ukrainę w ramach misji pokojowej. Na dzień dzisiejszy nie – odpowiedział generał Łukowski. Dopytywany, czy w przyszłości „tak”, powiedział: Nie można tego wykluczyć, scenariusze się rozwijają. Może dojść do takiej sytuacji, że trzeba będzie w jakiś sposób uczestniczyć w tej misji.
Pomoc sojuszników: W przypadku ataku rosyjskiego, Polska może potrzebować pomocy sojuszników. Prezydent USA Donald Trump powiedział wcześniej, że nie wierzy, aby Rosja chciała zaatakować NATO. Według Trumpa, Putin chce tylko zakończenia konfliktu. Stwierdził, że doszedł do tego wniosku na podstawie rozmowy z przywódcą Rosji.
Bezpieczeństwo w Europie: Bezpieczeństwo w Europie jest coraz bardziej zagrożone. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegał, że Rosja planuje przygotować jeszcze w tym roku 15 dywizji liczących od 100 do 150 tys. żołnierzy, by wzmocnić nimi kierunek białoruski. To oznacza, że Rosja może zaatakować Polskę lub Ukrainę w każdej chwili.
Dane liczbowe: Według danych, Rosja ma około 300 tys. żołnierzy, a Polska około 65 tys. żołnierzy. To oznacza, że Polska potrzebuje pomocy sojuszników, aby bronić się przed atakiem rosyjskim. Generał Łukowski powiedział, że potrzebujemy czasu, aby zbudować system obronny z wykorzystaniem nowej technologii, która wchodzi do sił zbrojnych.
Wnioski: Bezpieczeństwo narodowe Polski jest coraz bardziej zagrożone. Rosja może nas zaatakować w każdej chwili, a Polska potrzebuje pomocy sojuszników, aby bronić się przed atakiem rosyjskim. Generał Łukowski powiedział, że potrzebujemy czasu, aby zbudować system obronny z wykorzystaniem nowej technologii, która wchodzi do sił zbrojnych. To oznacza, że Polska musi zainwestować w nowe technologie i zwiększyć bezpieczeństwo narodowe.