W sezonie ligowym 2022/2023 Robert Lewandowski był niekwestionowanym liderem Barcelony, zdobywając 14 goli w jedenastu meczach. Jednak od listopada Polak strzelił tylko dwukrotnie, a jego forma znacznie spadła. Czy to tylko przemijający kryzys, czy też rzeczywiście Lewandowski stracił formę?
Statystyki nie kłamią
Liczby mówią same za siebie. W pierwszych jedenastu meczach Lewandowski oddawał średnio 2,09 celnego strzału na mecz, a w ostatnich sześciu 0,85. Barcelona strzelała wcześniej 3,37 gola na mecz, a ostatnio tylko 1,75. Co więcej, na początku sezonu Lewandowski był zaangażowany w ponad 37 proc. wszystkich goli Barcelony. Poprzednie sześć spotkań to już zaledwie 14,28 proc.
Problemy w grze
Polak znacznie częściej traci piłkę i wygrywa mniej pojedynków. Na początku sezonu Lewandowski notował 7,9 straty na mecz. Teraz niemal równo 10. Jeżeli chodzi o pojedynki w ofensywie, jego skuteczność spadła z 43,58 proc. wygranych, do tylko 26,05 proc. wygranych.
Konkurencja wchodzi w grę
Dziennik „Marca” podkreślił, że do Lewandowskiego niebezpiecznie zbliżają się konkurenci, którzy ostatnio dają swym zespołom znacznie więcej. Kylian Mbappé z Realu Madryt strzela co 115 minut, mając 10 bramek w 1376 minut gry, podczas gdy Alexander Sørloth z Atlético Madryt ma 8 goli w 778 minut (bramka co 78 minut).
Co dalej?
Czy Lewandowski jest w stanie wyjść z kryzysu i powrócić do swojej najlepszej formy? Czy będącego w kryzysie Polaka powinniśmy jeszcze bardziej wspierać, czy może czas na zmiany w składzie Barcelony? Te pytania będą задawać się kibicom i trenerom Barcelony w najbliższych dniach.
Źródło:
* „Mundo Deportivo”
* ESPN
* „Marca”
* oficjalna strona Barcelony